Jak Mateusz Gessler oszukuje swoich Klientów?!
Warszawa Wschodnia... modne miejsce, znane nazwisko, świetny design, ale ktoś chyba zapomniał, że w restauracji najważniejsze jest JEDZENIE. Tu niestety nie ma za co pochwalić
lukasz-smolinski-777 z- #
- #
- #
- #
- 205
Komentarze (205)
najlepsze
A ja się już wyleczyłem z takich restauracji. Za często się zdarzało, że jakość nie szła w parze z cenami. Że już nie wspomnę, że jak ktoś bardzo głodny jest i jest chłopem a nie kalesonami to tymi porcjami tylko sobie bebechy zdenerwuje. A trochę c#$%?wo się człowiek czuje kiedy nie zje czegoś naprawde dobrego, w takiej ilości żeby przynajmniej nie czuć głodu
Czyli ma im zamknąć bloga, żeby takich głupot nie pisali i uratowali swoją godność?
Co do żarcia to takie restauracje zdecydowanie nie dla mnie. Fakt jeśli ktoś to lubi to niech je, ale jeśli faktycznie tak to wszystko podane było i zachowanie obsługi było w takim stylu to nie dziwie się, że ta Pani się wk!#@iła. No, ale wykop uczy, że każdy kij ma dwa końcu, więc z
Ps idąc tropem blogery i komentujących - smakowałem dań tu i tam, w Uruguajju, CzillE a nawet w pułtusku!
Swoją drogą "Kryształowa" Gesslerowej w Katowicach też wiecznie pustkami świeci. Ciekawe czemu ;)
@RRybak: Zawsze mnie bawi, że nazwa restauracji jest napisana tym śmiesznym fontem dołączonym do fotoszopy.
@robcen: Dla mnie to akurat wielka zaleta. Znaczy tyle, że: nie jest mrożone, przygotowuje się ze starannością, nie leży na kuchni i nie czeka całego dnia na klienta
Jeżeli chcesz dobrze zjeść, ugotuj obiad sam. Restauracje na poziomie spotyka się równie często, co prawdomównych polityków.
A z punktu widzenia "wykoksperta"... Jedna wielka c#@$@wizna i ślizganie się na nazwisku. To już nawet ja serwuję lepsze jedzenie w pracy.
zwykły chłodnik z jajkiem, poprawny, ale taki sam można zjeść w karczmie na granicy zLitwą w Ogrodnikach!"
Od snobizmu dupa boli. Jak pisał Gałczyński w Ulicy Snobów:
Snob:
Chodzę jak kudłaty kotek,
w głowie łupież i egzema -
włosy szczotką? ale szczotek,
TAKICH szczotek u nas nie ma.
Snobowa:
A ja muszę stać na głowie
i na nogi nic nie kładę,
a dlaczego? gdyż albowiem
nie
Nie dziwię się, że wydając kilkaset złotych za to w jakiejś "wyższej klasy" restauracji byli zawiedzeni...