Trafna analiza rowerzystów
Bardzo trafne spostrzeżenia na temat "cyklistów". "Pan na rowerze wie wszystko najlepiej, kierowcy to debile (można kopnąć ich w maskę albo urwać lusterko z buta), piesi są nieuważni, psy ganiają bez smyczy, dzieci wkurzają, bo sa nieobliczalne a rolkarze to tacy gorsi cykliści. [...] Za to my to jeżdżące ideały."
u.....y z- #
- #
- #
- 155
Komentarze (155)
najlepsze
I jak jej nie dać w ryj? No
a na ludzi na ścieżce już dawno przestałem dzwonić, bo to nie ma wielkiego sensu. zanim taki usłyszy, skuma, że
?!
Wymijanie jest to przejeżdżanie obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w przeciwnym kierunku.
I kto tu nie zna sie na przepisach? Jesli podstawowych pojęć się nie rozumie.
Tak , jestem rowerzystą.
wymijanie stojących na czerwonym świetle samochodów[1] - i szczególnie treść przypisu pierwszego; no tak, kierowca będzie mnie wymijał następnym razem, ale dlaczego mam stać przez niego w korku? Byłoby czystym idiotyzmem i stratą czasu czekanie dwóch czy trzech cykli świateł z kierowcami samochodów, dlatego że potem oni będą mnie wymijać jeszcze
nie nauczą się ;) i nic w tym dziwnego czy złego.. genialnym rozwiązaniem jest separacja ścieżki rowerowej poprzez obniżenie jej w stosunku do chodnika (tak, jak jezdnia jest nieco niżej).
Druga rzecz, że niestety to rozwiązanie powstaje tylko w nowych projektach i czasem jest
Otóż-ostatnio po mojej wsi często jeździ sobie tzw. przez nas "sreberko"- pojazd nieoznakowany. Niestety nie ma u nas żadnych ścieżek rowerowych, więc większość ludzi jeździ po chodnikach(co jest nielegalne, przy okazji warto wspomnieć że mimo ze jest to wieś to leży wzdłuż drogi krajowej nr. 74, blisko
-piesi
-rowerzyści
-motocykliści
-kierowcy osobówek
-kierowcy autobusów
-kierowcy tirów
-kierowcy czołgów
"wszyscy którzy jadą wolniej od Ciebie to cioty,
wszyscy którzy jadą szybciej od Ciebie, to po...bańcy pędzący na złamanie karku" :)
Chyba jak ktoś już komuś pomaga to po co ja się mam jeszcze wp%$#%!#ać ze swoim "jak dobrze czujesz".
Do prawie każdego punktu się można przyczepić ale oczywiście autor wszystko wie najlepiej a nam niech zgniją flaki. Kretyn.
Niestety, przez brak ścieżek rowerowych, brak jaj, żeby przeciskać się główniejszymi ulicami (chociażby Piłsudskiego) i obawa przed mandatami za jazdę po chodniku z dwóch kółek zrezygnowałem już kilka lat temu, szkoda nerwów.