niektóre pary wielkości nie mogą być zmierzone jednocześnie. np pozycja i prędkość. Dokładną pozycję wyznacza czas równy 0, a dla takiego czasu nie wyznaczy się prędkości.
Heisenberg looks around the bar and says, “Because there are three of us and because this is a bar, it must be a joke. But the question remains, is it funny or not?”
And Gödel thinks for a moment and says, “Well, because we’re inside the joke, we can’t tell whether it is funny. We’d have to be outside looking at it.”
Walter, using his adopted alias "Heisenberg", borrowed from Werner Heisenberg (discoverer of the uncertainty principle, and — like Walter — a teacher who was diagnosed with cancer) ~wikipedia
I tak tego nie rozumiem. Mogę to powtórzyć z pamięci i przekonywującym tonem, ale to nic nie zmienia. Mój mózg nie myśli kwantowo i nigdy nie będzie. Nawet wspiąwszy się na sam szczyt tego rozumowania - od razu spadam na sam dół i rozbijam się o założenie, pokazane na tym filmiku, że elektron jest jednocześnie falą i cząstką. To nie jest do zrozumienia i kropka. :)
@frytex2: > Więc kto tu ma być młodszy, a kto starszy?
Kluczem jest tutaj zawracanie - żeby jeden z bliźniaków mógł zawrócić na ziemię, musi zmienić swoją prędkość (wyhamować i wrócić na ziemię lub zmienić wektor prędkości - doznać przyspieszenia dośrodkowego i wracać po łuku). W obu przypadkach dozna przyspieszenia (przyspieszenie implikuje zmianę wektora prędkości), a więc zmieni się z układu inercjalnego na nieinercjalny. Teoria względności mówi o równoważności obserwatorów INERCJALNYCH
Nie każdy to zrozumie.. tak jak nie każdy potrafi malować lub rzeźbić.
@szopa123: idealnie to ująłeś. ja wcale nie twierdzę, że nikt tego nie rozumie, tylko że ja nie mogę.
widocznie mam jakąś dysfunkcję mózgu.
nie jest ona gorsza od tej, która większości ludzi nie pozwala narysować twarzy człowieka, którą widzą przed sobą, żeby ją można było chociaż rozpoznać. a przecież, teoretycznie, wystarczyłoby się tylko odpowiednio skupić i ewentualnie przeczytać książkę
@tubidubidam: Ten 'wykład' był z TEDx czyli 'independent' a nie prawdziwego.
TEDx-a może zorganizować (chyba?) każdy, nie ważne jak debilne byłyby wykłady i jaki debilny nie byłby temat - corocznie odbywa się np. TEDxWomen od feminazistek.
Filmiki o fizyce zawsze spoko. Od siebie polecam Sixty Symbols (kręcone na uniwersytecie w Nottingham) i Veritasium (nie wszystkie fizyczne, ale wszystkie dobre) - obydwa to kanały na YouTube.
@McLennon: Musiałbym teraz przeglądać wszystkie jeszcze raz. Pamiętam, że błędy były w filmie właśnie o zasadzie nieoznaczoności, potem w filmie o komputerach kwantowych. Mało kto zauważył, bo to błędy powielane masowo na portalach popularnonaukowych.
Komentarze (120)
najlepsze
niektóre pary wielkości nie mogą być zmierzone jednocześnie. np pozycja i prędkość. Dokładną pozycję wyznacza czas równy 0, a dla takiego czasu nie wyznaczy się prędkości.
Jedzie Heisenberg autostradą. Nagle zatrzymuje go policjant.
– Czy zdaje Pan sobie sprawę z tego, jak szybko Pan jechał? – pyta.
– Nie, ale za to wiem, gdzie jestem.
Heisenberga zatrzymuje drogówka
- czy zdaje sobie pan sprawę, jak szybko pan jechał?
- nie, ale za to wiem gdzie jestem
Heisenberg looks around the bar and says, “Because there are three of us and because this is a bar, it must be a joke. But the question remains, is it funny or not?”
And Gödel thinks for a moment and says, “Well, because we’re inside the joke, we can’t tell whether it is funny. We’d have to be outside looking at it.”
And Chomsky looks at both of them and
W ogóle moje pojmowanie fizyki, którą
Kluczem jest tutaj zawracanie - żeby jeden z bliźniaków mógł zawrócić na ziemię, musi zmienić swoją prędkość (wyhamować i wrócić na ziemię lub zmienić wektor prędkości - doznać przyspieszenia dośrodkowego i wracać po łuku). W obu przypadkach dozna przyspieszenia (przyspieszenie implikuje zmianę wektora prędkości), a więc zmieni się z układu inercjalnego na nieinercjalny. Teoria względności mówi o równoważności obserwatorów INERCJALNYCH
@szopa123: idealnie to ująłeś. ja wcale nie twierdzę, że nikt tego nie rozumie, tylko że ja nie mogę.
widocznie mam jakąś dysfunkcję mózgu.
nie jest ona gorsza od tej, która większości ludzi nie pozwala narysować twarzy człowieka, którą widzą przed sobą, żeby ją można było chociaż rozpoznać. a przecież, teoretycznie, wystarczyłoby się tylko odpowiednio skupić i ewentualnie przeczytać książkę
TEDx-a może zorganizować (chyba?) każdy, nie ważne jak debilne byłyby wykłady i jaki debilny nie byłby temat - corocznie odbywa się np. TEDxWomen od feminazistek.