Zawsze mnie zastanawia taka hipotetyczna sytuacja - co jesli kazdy z nas odbiera inaczej kolory? Przykladowo - barwe czerwona wywoluje u mnie w mozgu jakies tam wrazenie. U kogos innego ta sama barwa moze powodowac wrazenie takie jakie u mnie powoduje np. barwa niebieska. Co najciekawsze, nie ma chyba najmniejszych szans zeby stwierdzic ze dwie osoby inaczej odbieraja te sama barwe. Obie osoby wiedza ze czerwony jest pomidor, krew czy ferrari ale
A kto je tam wie, jak one widzą. Budowa oka swoją stroną, a interpretacja obrazu(ów) przez mózg swoją. Nigdy nie dowiemy się jak widzą zwierzęta. Możemy tylko wróżyć z fusów.
Statystycznie rzeczywiście panie lepiej rozróżniają kolory. Zauważyłem natomiast, że sporo dziewczyn ma problemy z odróżnieniem jasnofioletowego od jasnoróżowego. Konkretnie to twierdzą często, że liliowy to jasnoróżowy. Oba kolory są z pogranicza fioletowego spectrum, ale liliowy jest fioletowo-niebieski a różowy fioletowo-czerwony!
Komentarze (56)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Raczej nie wydłubują im gałek i nie podpinają do komputera.
Komentarz usunięty przez moderatora
Chociaż ludzie niby też trochę polaryzacji widzą ( http://en.wikipedia.org/wiki/Haidinger%27s_brush ), ale to jakieś śladowe ilości.