Praca w upale zamiast pryczy w chłodnej celi
Więźniowie Zakładu Karnego w Dębicy, pomagając mieszkańcom usuwać skutki powodzi, starają naprawić zło, które kiedyś wyrządzili. Wdzięczni skazańcom są powodzianie. Pewna staruszka wręcz popłakała się, chwaląc ich pracę. - Ja nie mam rodziny, która byłaby mi w stanie pomóc - mówiła szlochając. - Gdyby nie oni, to nie wiem gdzie bym poszła.
s.....n z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 3
Komentarze (3)
najlepsze
I tak powinno kurde byc.