Nie potrafię zrozumieć jej logiki - "zadam o siebie, jeśli mi dacie kasę". Chyba nikogo nie obchodzi czy ktoś jest gruby, czy nie, a w tym przypadku nawet sama zainteresowana ma w dupie własny stan zdrowia.
Poza tym proponuję bezpłatną dietę cud: przestań wp#!@%$@ać!
Chodzi o to, że oni już dają jej kasę. Na dzieci, na życie, zdrowotny. Państwo po prostu chciałoby mniej płacić za jej leczenie, a ona by chciała mieć ciastko i zjeść ciastko.*
Czegoś nie rozumiem... Przecież na diecie się powinno mniej wydawać pieniędzy na jedzenie, bo to więcej warzyw, samemu się gotuje, znikają fast foody i inne śmieciowe jedzenie (które jest drogie). A może w UK warzywa i gotowanie w domu są droższe od kupowania gotowców? A po drugie, kto ją zmuszał do jedzenia i tycia? Państwo, że chce teraz od niego wyłudzić pieniądze, czy to jej wina? W artykule nie ma żadnych informacji,
@Wozyack: A tego to ja nie wiem, mieszkam w Polsce :D Tak tylko zaznaczam, że w większości krajów stołowanie się w fast foodach jest uznawane za oznakę biedoty. Aczkolwiek w dużych miastach to wcale bym się nie zdziwił, gdyby zdrowe jedzenie faktycznie wychodziło drożej. Tam jednak nie ma warzywniaków na każdym rogu jak u nas, więc z dostępnością pewnie trudniej, a im mniejsza dostępność, tym większe koszta. No ale nie wiem,
A jakby zamiast tradycyjnego brytyjskiego śniadania zjeść jakąś surówkę, jogurt? Chyba że na Wyspach ceny warzyw i owoców jest tak wysoka, że faktycznie się nie da.
Na otyłość nie wpływa ile się żre w takim stopniu jak co się żre. Ludzie o niskich dochodach są częściej otyli niż ludzie o wyższych dochodach. W USA też obserwuję to zjawisko. Zapewne dlatego, że nie stać ich na organic food i frykasy fitness, więc jedzą tanie żarcie z sieciówek fast food.
Komentarze (39)
najlepsze
#januszemigracji
Poza tym proponuję bezpłatną dietę cud: przestań wp#!@%$@ać!
Chodzi o to, że oni już dają jej kasę. Na dzieci, na życie, zdrowotny. Państwo po prostu chciałoby mniej płacić za jej leczenie, a ona by chciała mieć ciastko i zjeść ciastko.*
Komentarz usunięty przez moderatora
Kilo jabłek - 2 euro. Dwa chilli burgery - 2 euro.
Dodam, że ceny warzyw zaczynały się od 2 euro w górę za kilo.
U nas między cenami fast foodów, a zdrową żywnością jest przepaść.