Wybił jej oko, kazal spać na mrozie.Sąd: mąż-policjant niewinny, to tylko obelgi
Do pracy przychodziła posiniaczona, zimą prosiła sąsiadów o nocleg, bo mąż kazał jej spać na schodach. Zanim 58-latek stanął przed sądem, wycofała zeznania. Prokurator nie uwierzył w nagłe odwołanie, widząc jej sińce i strach.Wygrał kto? Oczywiście mąż - szanowany oficer policji, teraz na emeryturze
lively z- #
- #
- #
- #
- 30
Komentarze (30)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
No właśnie, kara jest śmiesznie niska z powodu braku współpracy żony z prokuraturą - gdyby jednak zdecydowała się go pogrążyć to na pewno wyrok byłby dużo wyższy. Nie ma co mieć pretensji do sądu, skoro żona wytrąciła mu najsilniejszą broń z ręki.
Komu? Żonie? To równie dobrze może sam sobie zapłacić.
Czy może skarbowi państwa? To wtedy częściowo też ukarzą żonę, bo jak się domyślam nie mają rozdzielności majątkowej.
Komentarz usunięty przez moderatora