"Taki system od roku działa w brytyjskim mieście Bristol, w USA jest kilkadziesiąt lokalnych społeczności, które stworzyły swoje własne waluty, nawet kilka miast węgierskich położonych nad Balatonem pracuje nad jej stworzeniem. W Polsce pojawiła się i nabiera tempa inicjatywa stworzenia w Kielcach „polskiego dobrego”.
Przykład bristolski zasługuje na szczególną uwagę, bo chociaż funkcjonuje dopiero od roku, jest uznawany za sukces. Płatności w funcie bristolskim są możliwe w bardzo wielu punktach, waluta funkcjonuje
O kurde a jeszcze w poprzednim tygodniu po kilku piwach twierdziłem, że w Lublinie powinniśmy mieć cebulary, walutę opartą o parytet cebuli. A tu proszę ktoś chce realizować podobne pomysły, facet ma mój głos, to pewne.
Po wprowadzeniu waluty wzrosną obroty naszych przedsiębiorców, bo pieniądz lokalny ma to do siebie, że można na niego wymieniać złotówki, ale nie można wymienić go odwrotnie. A przez to lokalnego pieniądza nie da się wytransferować poza region
nie rozumiem, wolnorynkowiec chce ograniczać podatników?
Komentarze (7)
najlepsze
Za wykorzystanie mojego pomysłu kaska dla mnie ;)
Przykład bristolski zasługuje na szczególną uwagę, bo chociaż funkcjonuje dopiero od roku, jest uznawany za sukces. Płatności w funcie bristolskim są możliwe w bardzo wielu punktach, waluta funkcjonuje
nie rozumiem, wolnorynkowiec chce ograniczać podatników?
@thampel5: No, i na dodatek ruch prawostronny też chce utrzymać, a nie że każdy mógłby jeździć wedle własnego uznania.