Pan Zbigniew pozywa "Die Welt" za polski obóz koncentracyjny
...i ma z tym nie lada problem. Ciekawi mnie tylko dlaczego takie sprawy muszą brać w swoje ręce zwykli obywatele.
madej z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 48
...i ma z tym nie lada problem. Ciekawi mnie tylko dlaczego takie sprawy muszą brać w swoje ręce zwykli obywatele.
madej z
Komentarze (48)
najlepsze
Wiem, że sprawa losu pewnego kotka była bardzo bulwersująca, jednak mam wrażenie, że sprawy dużo ważniejsze nie są dostrzegane.
Jestem zdania iż magik Tusk wraz ze swoją świtą powinien w końcu zająć się tym i poruszyć tą sprawę na forum między narodowym bo jeżeli rząd dalej nic nie będzie robił w tej sprawie to za kilka lat każdy będzie myślał ,że to polacy wywołali wojnę i mordowali wszystkich.
Media powinny to nagłośnić do takiego stopnia a żeby władze w końcu zareagowały.
a tutaj jakieś krygowanie się, przepraszanie, że się żyje, moze jeszcze min Sikorski będzie adwokatem obcej sprawy i nam wytłumaczy, że to drobna pomyłeczka i nie ma się o co pieklić
Właściwym jest, co zresztą się robi, wystosowanie protestu przez włądzę państwowe, rządając sprsostowania. Tak postępuje się w krajach demokratycznych, tylko u nas prezydent myśli że może coś nakazywać prasie, ale to wina PRLowskiej mentalności części polityków. Często błędy nie wynikają ze złej woli, ale ze zwykłej ignorancji dziennikarzy (piszących o wszystkim, nieznających się na niczym), różnic językowych, lub niezważania na szczegóły.
Pamietam jakiś czas temu (podczas afery z kartoflami chyba?), jak ówczesny premier JK chciałwymusić na kanclerzu interwencję w prywatnej gazecie. To jest włąśnie myślenie kategoriami nacisków, wpływów itd.
No ale fakt - Polska sra pieniędzmi to faktycznie może cały świat pozywać za to że nie zna historii. Chętnie oddam swoją pensję żeby zakompleksieni d%%%!e z Polski uczyli historii d%%%!i z zagranicy.
tu nie chodzi o kształcenie paru zagranicznych analfabetów tylko o aktualną sytuację polityczną.
Poza tym nie jestem może jakimś wielki patriotą i o ile nie obchodzi mnie, czy ktoś za granicą doceni nasze bohaterstwo i czy będzie uważał nas za pijaków, to jednak z nazywaniem polaków mordercami, czy nazistami nie chciał bym mieć do czynienia.
A co do przekłamań, to już trafiały się artykuły np. w timesie