Śmiem twierdzić, że to zestawienie stron softcore, bo jak inaczej opisać obecność reżyserowanego "man vs. wild" i brak niesławnych rotten, gimpyd, ogrish, ballsack i reszty crapu dla psychopatów.
Kiedyś w gimnazjum, w sali komputerowej, jakiś specjalista ustawił w przeglądarce na komputerze, przy którym zwykle siedziałem, jako stronę startową shitcity.com (strona chyba już nie istnieje, ale nie sprawdzajcie, dla własnego dobra). Wyobraźcie sobie minę dzieciaka, które włącza przeglądarkę i jego oczom ukazuje się pani robiąca sobie kupę do buzi.
Od tamtej pory strona tego serwisu postrzegana jest przeze mnie jako symbol zła i zepsucia tego świata.
Komentarze (9)
najlepsze
Od tamtej pory strona tego serwisu postrzegana jest przeze mnie jako symbol zła i zepsucia tego świata.
Jeśli jesteś kobietą o wymiarach 90-60-90, to bardzo chętnie :)