@pagan: a gdzie samurai jack? skoro są teen titans to gdzie Batman beyond? Clone wars- tylko w wersji Tartakovskiego! Gdzie What a cartoon, gdzie jam łasica, Bliźniacy cramp i x-men ewolucja?!
Antagonista głównych bohaterów w wirtualnej postaci cyberprzestrzeni Questa (czy jak to się nazywało). Takie CGI, które u dziecka lat 90 wywoływało "wow", a dzisiaj wzbudza politowanie.
Pamietam, ze nie poszedlem do szkoly na "lekcje" bodajze w 1993 albo 1994 r (zerowka), po tym jak zalozyli nam na wiosce satelite (dzieki mojemu tacie) i Cartoon Network wystartowal :) coz, caly dzien spedzilem na ogladaniu kreskowek, taki smak dziecinstwa jest nie do podrobienia.
@MOLQ: Mi by nie pozwolili (╯︵╰,) za to jak ostatnio mi podłączyli telewizor (kilka lat na swoim bez TV) to włączony był 3 dni non stop z przerwą na sen :D
Bardzo zaluje, ze CN juz nie robi takich kreskowek jak kiedys. Bylbym w stanie to ogladac nadal. Wspolczuje dzieciom, ktore teraz sie rodza bo juz nie poznaja tego niesamowitego klimatu.
@Re-volt: Nostalgiczne pieprzenie. To samo nasi rodzice mówili o Reksiu widząc jak oglądamy CN.
Teraz też są dobre bajki. Fakt, że od części z nich naszemu mozgowi chce się rzygać, ale to normalne - nie jesteśmy targetem takich programów. Ale są też i takie, które i starsi czasem mogą obejrzeć bez skrzywienia się, jak chociażby Adventure Time czy Niesamowity Świat Gumballa.
@sirrek: Nie byłeś jedyny ;) Jakby tak prześledzić dorosłym okiem te najsłynniejsze kreskówki CN z przełomu wieków, to wychodzi z nich niezła psychodelia. Mi najbardziej wbił się do głowy odcinek Krowy i Kurczaka, w którym okazało się, że ich rodzice byli nogami - w sensie, że nie mieli tułowia. Albo odcinek Laboratorium Dextera, w którym odwiedzał laboratorium jakiegoś słynnego naukowca, który miał głowę zmontowaną do maszyny latającej ze skrzydełkami a'la Hermes,
odcinek Laboratorium Dextera, w którym odwiedzał laboratorium jakiegoś słynnego naukowca, który miał głowę zmontowaną do maszyny latającej ze skrzydełkami a'la Hermes, a atrakcje przypominały wizytę w fabryce Charliego Wonki.
@starface: I to jest właśnie najbardziej zajebiste, takie bawienie się formą, nawiązywanie do innych produkcji. Z innych zajebistych odcinków Dextera zajebiste jest Libretto - opera w kreskówce, a co.
To dopiero była zryta kreskówka. Składała się z dwóch części - "Mroczne Przygody Billy'ego I Mandy" (uwielbiałem to jako 11-letni dzieciak, uwielbiam do dziś) oraz "Zło W Potrawce". Później te seriale rozdzielono.
Komentarze (226)
najlepsze
@#!$%@?: W TCM, TNT to wysadzało logo Cartoon Network :D
Antagonista głównych bohaterów w wirtualnej postaci cyberprzestrzeni Questa (czy jak to się nazywało). Takie CGI, które u dziecka lat 90 wywoływało "wow", a dzisiaj wzbudza politowanie.
Ale opening nadal klimatycznyfajny ^^
Teraz też są dobre bajki. Fakt, że od części z nich naszemu mozgowi chce się rzygać, ale to normalne - nie jesteśmy targetem takich programów. Ale są też i takie, które i starsi czasem mogą obejrzeć bez skrzywienia się, jak chociażby Adventure Time czy Niesamowity Świat Gumballa.
@starface: I to jest właśnie najbardziej zajebiste, takie bawienie się formą, nawiązywanie do innych produkcji. Z innych zajebistych odcinków Dextera zajebiste jest Libretto - opera w kreskówce, a co.