Musialem wylac zale do wpisu na
//www.wykop.pl/link/2325858/obecnie-mamy-najwieksza-emigracje-polakow-w-dziejach/
Bardziej jest to apel do wszystkich wykopkowiczow, niz do konkretnego wpisu.
Nie moge podzielic zdania kolegi @
Psygnosis odnosnie wyjazdu. Moja historia wyglada kompletnie inaczej. Wszyscy wkolo nazywaja mnie farciarzem bo dobrze zarabiam. Bo mam wiecej pieniedzy niz inni. Bo wszystko sie opiera na szczesciu a nie na statystykach ktore mowia ze jakbym zyl nawet 100 zyc to za kazdym razem wyladuje wyzej niz moi rowniesnicy jesli bede mial ten sam start co w dzisiejszym zyciu. Bo jestem tym pieprzonym programista ktory uczyl sie programowac 3 lata zanim dostal komputer w swoje lapki (tak 11 lat mialem jak ublagalem rodzicow o bardzo ciezki kredyt na komputer. Ja wiedzialem juz wtedy...). Ludzie potrafia tylko narzekac. Nigdy nie mialem fajnych dupeczek nad jeziorem jak @
Psygnosis ani taniego wina na wakacjach ani nawet przyjaciol ktorzy by mnie zaprosili na przyjecie urodzinowe w podstawowce. Nie moglem isc bo rodzicow nie bylo stac na wydatek rzedu 10zl na klocki lego na prezent. Bo mialem dwojke rodzenstwa z ktorej moj brat ma do tej pory w wieku 23 lat problemy z czytaniem i odroznianiem prawej od lewej strony, przez co nie moge go prosic o nawigowanie podczas jazdy nad jezioro.
Programowac uczylem sie ze starych zeszytow ktore znalazlem na strychu u kumpla z okresu gdy jego ojciec jeszcze nie byl strazakiem a mial jakas pasje. Byl to basic, wszystko bylo po angielsku a ja nie wiedzialem ze to sie nazywa programowanie. Wiedzialem tylko ze to pozwala mi przelac mysli na ekran komputera. Pierwszego programiste spotkalem w wieku 23 lat w pierwszej pracy. To byl PIERWSZY programista jakiego na oczy widzialem, mimo ze stycznosc z programowaniem mialem od 11 roku zycia. Po prostu bylem pieprzonym samoukiem ktorego wszyscy mieli w dupie, bo przeciez nikt z mojej rodziny nawet nie wiedzial czym sa algorytmy. Stwierdzilem ze albo ja bede mowil innym czym jest programowanie, albo nikt nigdy mi tego nie powie, bo nikt mnie nie zauwazy. Oczywiscie tylko duren w takiej sytuacji zaczalby narzekac na swoj los. Ja durniem nie jestem wiec stwierdzilem ze bede ludziom wciskal to co uwazam za prawde. To co wywnioskowalem przez te lata z ksiazek i wlasnych pomyslow. Teraz dla mnie to jest super proste, ale wtedy nie mialem sie do kogo porownac ani stwierdzic czy jestem cokolwiek warty jako programista. W koncu nikt mnie nie uczyl a wszystkie pomysly rodzily sie w mojej glowie. Kazdy za to mowil ze pomysl jest bezsensowny i niewarty zaangazowania. Moje wyceny wlasnej wiedzy spotykaly sie bardziej z parsknieciem niz jakimkolwiek uznaniem. O docenieniu z jakiejkolwiek strony, nawet rodzicow mozna zapomniec.
To co mnie trzyma w tym kraju ktorego ani nie kocham ani nie nienawidze, to fakt, ze MAM WPLYW. Poki nie wyjechalem to MAM WPLYW na wszystko co sie dzieje w Polsce. Jak wyjade to moge zaczac pierdolic bajki o godnym zyciu dla rodziny albo o wspanialych wspomnieniach. Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze wspomnienia sa NIESZCZESLIWE. Po prostu kiedy tylko spojrze w tyl zawsze jest gorzej niz dzis. Nie wazne czy strace dom czy rodzine, zawsze bylo gorzej niz jest. Nie mysle juz kategoriami typu "lewicowy burak" albo "prawilny korwin". To wszystko jest gowno warte. Nie narzekam ani nie zazdroszcze innym sytuacji. No moze poza jednyn wyjatkiem. Zazdroszcze innym tego ze potrafia sie cieszyc. Ze maja wspomnienia ktore nie przywoluja im na twarzy tylko grymasu zniesmaczenia. Zazdroszcze tej mozliwosci, ale gardze tym, ze majac tak wiele, wymagaja jeszcze wiecej. Ja do konca zycia najprawdopodobniej bede mial tylko pieniadze. Najprawdopodobniej nie bede w stanie pokochac nikogo, ani za nikim tesknic. Moje uczucia zanikaja w 100% po okolo 24 godzinach. Tak jak ja zapominam o innych tak kiedys zapomna o mnie inni ludzie. Jestem programista bo tak postanowilem. Jesli nie bylbym na dnie to moze bym cos osiagnal w zyciu. Pieniadze sa wszedzie. Doslownie wszedzie. Uczuc moge szukac cale zycie i nie znalezc zadnego.
CHCECIE ZEBY INNI MIELI GORZEJ NIZ WY?!!! Jesli serio tak bardzo tego chcecie to ZAPIERDALAJCIE do roboty i poprawcie swoja sytuacje. Jesli ja bylem w stanie poprawic swoja sytuacje nie majac nikogo kto by mi pomogl, to tym bardziej wy mozecie. Jesli juz na czyms wam zalezy to droga jest prosta. Ja codziennie wstaje i zastanawiam sie czy to dobry dzien na smierc czy nie. Nie mam ochoty zyc, bo mimo wysilkow nie poprawia sie nic w moim zyciu. Ale stchorzyc nigdy bym nie mogl. Tchorz to ktos kto nie akceptuje wlasnego losu a do tego nie chce mu sie pracowac na jego poprawe. Wyjechales, bo bylo ci zle? To tak, jakbys zostawil dziecko w domu dziecka bo bylo ci zle.
Fakt ze nie kazdy moze zarabiac duze pieniadze. Ja to rozumiem. Moze jestem geniuszem, moze jestem autystykiem albo uposledzony, ale moge zagwarantowac ze jesli zdrowa osoba wlozy tyle pracy co ja wlozylem, zeby poprawic swoja sytuacje, to nie bedzie miala na co narzekac. Gdybym mial to co inni to nie mialoby dla mnie juz znaczenia czy mam prace albo pieniadze.
NIE MACIE PRAWA NARZEKAC. Nie jestescie uposledzeni, ani nie jestescie w sytuacji w ktorej ktos musi co rano zmieniac wam pieluche bo nie mozecie sami sie podetrzec. Mozecie komentowac fakty, smiac sie z nieszczesc innych albo glosic herezje, ale NIE MACIE PRAWA NARZEKAC. Zobaczylbym takiego co narzeka to od razu do dupy bym nakopal. Czuje sie w obowiazku, zeby tepic scierwo tego swiata. Tych co im niewygodnie, bo sie nie przesuna zeby zrobic miejsce kalece na wozku obok, ktory przesunac sam juz sie nie moze. Taki pokrzywdzony sie czujesz? Jesli tak, to zapraszam na ring. Ja moge postawic wszystko czego sie dorobilem. Nie bedzie mi szkoda niczego. Wlasciwie najciekawsza czescia zycia jest zdobywanie kapusty, a nie patrzenie jak sie ma wielki sloik wypelniony kapusta.
Pisal to ja, 26 letni wykopkowy programista obrzydzony tym swiatem, a ktory zarabia 10k miesiecznie. Jestem pieprzonym socjalista a do tego mam zespol aspergera. Codziennie mam ochote sie zabic jak patrze na swoje zycie, mimo ze nie umre jako samobojca, bo jak pisalem durniem nie jestem...
Komentarze (2)
najlepsze
Ludzie też durniami nie są więc stwierdzili, że wyemigrują zamiast słuchać jak to niesamowicie powinni #!$%@?ć, żeby na cokolwiek zasłużyć. ( ͡° ͜ʖ ͡°)