Postaram się wam nagrać filmik jak mój kumpel w naszej restauracji pracuje. Ten azjata to jest nic. Gościu ma pod kontrolą 6 palników, salamander, dwa piece, thermomixa, robota kuchennego, grilla, fryturę, makaroniarę i zimną kuchnię. Typek się uwija jak w ukropie, wszystko ze sobą zgrywa i wydaje każde danie w mniej niż 15 minut. Przy dużym ruchu jest w stanie wydać 100 - 150 talerzy w 8 godzin. Mój rekord to jest
@L3stko: Jest. No dajmy na to musisz ukręcić sos holenderski na szybko, nie musisz tego robić w kąpieli wodnej bo możesz to zrobić w thermomixie ( jednocześnie miesza i podgrzewa do okreśłonej temperatury ). Problem jest taki, że thermomixy są dość małe, jak na potrzeby przeciętnej restauracji. Kumpel mi mówił, że niedługo chcą wprowadzić na rynek większe. Poza tym w thermomixie świetnie robi się ciasta różnego rodzaju, ustawiasz temperaturę 37 stopni
@L3stko: No i kucharze dawali radę bardzo długo na całym świecie bez thermomixa, ale po prostu tak jest łatwiej. Nie musisz stać jak debil nad holendrem przez bardzo cenne 5 minut i możesz skupić się na np. rybie, do której robisz holendra. Poświęcisz głównemu więcej czasu, to będzie po prostu smaczniejsza i lepiej zrobiona. Jak jest #!$%@?, to thermomix pełni funkcję dodatkowego pracownika. Nie mówię, że to niezbędne jest, ale nie
Komentarze (79)
najlepsze