@pan_welniak: Poprzedni sezon był przeznaczony na naukę i trening, co zaznaczał na każdym kroku. Jeżeli masz na myśli obecny rajd, to pojechał fenomenalnie - z 14 rozegranych odcinków wygrał 4, a na 2 kolejnych zajął drugie miejsca. Awaria hamulców dopadła go ZA metą przedostatniego odcinka i tylko to stanęło na przeszkodzie w ukończeniu tego rajdu. Należy dodać, że startuje z prywatnym zespołem zmontowanym w 2 tygodnie, w mocno niekonkurencyjnym aucie, a
@pan_welniak: Tanak, i co w związku z tym? A kto w debiutanckim sezonie wrc wygrał 2 pierwsze odcinki prestiżowego rajdu Monte Carlo, a rok później w świeżym prywatnym teamie wygrał już 4 odcinki i na 2 był drugi, a nie ukończył tylko przez awarię? Widać wyraźny progres ?
On po prostu od samego początku startu w rajdach uczy się jazdy na najwyższym poziomie, gdyby zaczął od ostrożnej, musiał by się tego fachu od nowa uczyć przy bardziej ekstremalnej jeździe. Dajcie mu rok, dwa i zostanie mistrzem świata, mogę się założyć...
@pwone: @Maly: Jako świadek zakładu, ustawiam przypomnienie w kalendarzu i po wyżej wymienionym terminie przypomnę. Może Panowie jakąś stawkę symboliczną ustanowicie ?
Robert miał niesamowitego pecha uderzając w źle zamontowaną barierkę i jednocześnie niesamowite szczęście, bo nadal żyje. Ogromnie mi szkoda jego talentu, bo z pewnością jest kierowcą nietuzinkowym.
Jeszcze za czasów Formuły 1 nie był tylko kimś, kto wsiada do auta i wykręca najlepszy czas. On godzinami siedział w warsztacie z inżynierami i mechanikami i pracował nad bolidem. Wiedział dokładnie co zrobić aby jego bolid
@zapalka111: W skrócie: Gosciu pomimo jakiegoś stopnia inwalidztwa, skoro jego reka nie jest i niestety pewnie juz nie będzie sprawna, jeździ lepiej niż 99,99% rodakow. A to jest wyczyn. Az "strach" pomyśleć jak wyglądała by jego jazda gdyby mial w 100% sprawna rękę (z pelna możliwością obrotu w stawie lokciowym, bo to niestety najbardziej ucierpialo). Prawda jest taka ze byl chyba jedynym kierowca który mial szanse w swoim zyciu zdobyć jednocześnie
Oglądałem to teraz z kamery onboard na wrc.com. W porównaniu do innych kierowców nasz Robert bez kalkulacji, pedal gazu do dechy. Za to go kocham oglądać
@text: Tyle, że te 2000 osób ma 1/16(albo i mniej) jego refleksu, opanowania samochodu i innych tego typu umiejętności. I co najgorsze robią to na drogach publicznych. "Bez sensu" to on nie #!$%@? bo jego celem jest wygrać a jak chcesz wygrać to trzeba ryzykować w tym(ekstremalnym) sporcie. On nic na to nie poradzi ze ma żyłkę do wyścigów i na asfalcie pruje(i będzie pruł) jak "#!$%@?". Kiedyś porównywali jego linie
Koleś jest dobry, po tylu dzwonach, nie boi się jechać na krawędzi. Bo nie wiem jak to nazwać inaczej. Myślę że on ma podejście do tego typu "Wszystko albo nic". i dlatego albo wygrywa albo kończy dzwonem.
@dawid012: Nie róbcie gówno burzy, to że nie było dużo o Kubicy w tych 2 minutowych filmikach nie znaczy że nie będzie nic o nim w godzinnym podsumowaniu. Poza tym wszystko o Kubicy było na bieżąco w radiu WRC, jak ktoś śledził na żywo to wie. Bardzo pochlebnie a nawet entuzjastycznie o nim mówiono i także żałowano tego wypadku z hamulcami na końcu, nie ma żadnego spisku, może tylko lekko sponsorzy
Komentarze (80)
najlepsze
Robert miał niesamowitego pecha uderzając w źle zamontowaną barierkę i jednocześnie niesamowite szczęście, bo nadal żyje. Ogromnie mi szkoda jego talentu, bo z pewnością jest kierowcą nietuzinkowym.
Jeszcze za czasów Formuły 1 nie był tylko kimś, kto wsiada do auta i wykręca najlepszy czas. On godzinami siedział w warsztacie z inżynierami i mechanikami i pracował nad bolidem. Wiedział dokładnie co zrobić aby jego bolid
http://www.wykop.pl/wpis/11124932/tl-dr-dobre-podsumowanie-tego-co-sie-dzieje-z-kubi/
Myślę że on ma podejście do tego typu "Wszystko albo nic". i dlatego albo wygrywa albo kończy dzwonem.