Ku przestrodze! Może się zdarzyć każdemu.
Jak pisze autor 500m od domu. Efekt? połamane 7 żeber, rozwarstwiona/pęknięta aorta przy sercu, operacja wszczepienia stentgaftu w aortę ratująca życie, operacja kolana w nodze lewej. Przyczyna zmęczenie! W powiązanych samochód po tym wypadku.
CzapkaG z- #
- #
- #
- #
- 149
Komentarze (149)
najlepsze
Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, jak duży postęp zaszedł w motoryzacji przez lata. Dlatego, jeśli ktoś miałby wątpliwości, czy kupować starsze, bardziej "wypasione" auto, czy młodsze z mniejszą liczbą bajerów, lecz w tej samej cenie, to może się okazać, że nowsza konstrukcja uratuje życie lub zdrowie. Oczywiście fizyki nie da się oszukać, ale nowsze samochody, mimo narzekań na bardziej awaryjne silniki, jakość
Zdaję sobie sprawę, że napiszesz mi o skrajności… Ale niestety – takie są realia. Za równowartość 7-8-letniego auta klasy wyższej, dużego, solidnego, relatywnie bezpiecznego, nowe możesz kupić jedynie jakieś małe piździdełko, które w trakcie wypadku składa się w harmonijkę, miażdżąc wszystko co się w nim
Spodziewam się gradu minusów.
Nie wiem, czy to reguła, ale na mnie działa.
Ale jak jeżdżę służbowo to jednak preferuje hotele. Choćby i do domu 100km zostało.
Efekt : ogólne pokaleczenia rozcięty łuk brwiowy na 8 cm , i połamana kości łokciowa prawdopodobnie trafiła między podłoże a karoserię samochodu . Miałem więcej szczęścia niż rozumu .
Od tamtego czasu przy pierwszych oznakach senności szukam miejsca na 20 min przerwy, nie walczę z sennością. Nawet jeśli mam tylko już 30 min do celu.
Ważny jest efekt ostatnich 10 mil. Ostatni odcinek drogi do celu, spada wtedy czujność bo "no już prawie dojechaliśmy"
Dla niewtajemniczonych- to takie linie na krawędziach jezdni, które, jak się na nie wjedzie to wyją jak sam szatan, takie "UUUUUUUUUU", im szybciej tym głośniej. Takie pasy zdecydowanie być standardem na ekspresowych i autostradach.
Mówiąc krótko - 20 lat temu już byś nie żył.
@mentools: @CzapkaG: właśnie zastanawiam się o co z tą aortą chodzi? Ostatnio dużo wypadków było w okolicy i w 90% przypadków przyczyna zgonu - pęknięta aorta.
Czyżby uderzenie w kolumnę kierownicy to powodowało. Czy to może pierwszy organ, który nie wytrzymuje tak dużego przeciążenia?
Jakiś mirko- kardiolog lub internista nam wytłumaczy?
@majk3l: są inne, które nie wytrzymują przeciążeń, takie jak wątroba czy śledziona, ale pęknięte nie zabijają tak szybko. Dodatkowo aorta jest 'rozrywana' podczas deceleracji. Część zstępująca aorty siedzi przy kręgosłupie, w miarę ufiksowana, część wstepująca, przyczepiona do serca jest w miarę luźna, i ciągnięta jest właśnie przez serce do przodu podczas uderzenia.
Powrotu do zdrowia!
Przy tej prędkości w pasach z takiego wypadku wyszedłbyś być może lekko oszołomiony, ale za to bez żadnego uszczerbku, nawet z nosa krew by nie poszła.