Uważam, że sondaże przedwyborcze w czasie kampanii powinny być zabronione.
Dlaczego?
Ponieważ są mechanizmem wpływającym i manipulującym końcowy wynik, który stosują głównie media. A te jak wiadomo mają swoje "typy".
Jeżeli dwa pierwsze miejsca są obsadzone przez kandydatów mających najwięcej głosów, a poza nimi znajdują się kandydaci o znacznie mniejszej ilości głosów (np. obecna sytuacja Komorowski - 40%, Duda 30%, Kukiz - tylko 6% itp) to cześć ludzi nie będzie chciała głosować na tych kandydatów, którzy mają mnie bo "MÓJ GŁOS NIE BĘDZIE MIAŁ SENSU I TAK" bo i tak mój kandydat przegra. Więc zostają obywatelowi dwa wyjścia albo oleje wybory, albo zagłosuje na kogoś z topu tak, żeby jego głos miał jakiś sens.
Koniec końców poprzez sondaże manipuluje się w znaczący sposób opinią i przyszłym wyborem obywatela, kierując jego zainteresowanie jedynie na osoby z największa ilością głosów.
Dlatego uważam, że zakazanie sondaży na okres np. 1,5 miesiąca przez wyborami przynajmniej I tury. Było by rozsądne...
Komentarze (64)
najlepsze
no tak, ale kto będzie układał pytania? czego konkretnie mają one dotyczyć, jaki wycinek wiedzy mają obejmować? tu jest ogromne pole do manipulacji i nadużyć. zresztą sam pomysł przeczy demokracji, ten kraj należy do wszystkich obywateli, nie tylko tych bardzie wyedukowanych. ktoś może nie mieć pojęcia o ekonomii czy historii, ale tak samo żyje w tym kraju i może być dobrym obywatelem. z resztą w naszej demokracji pośredniej i tak
A tak na serio to zlikwidować prawo do głosu, które powinno być przywilejem dla ludzi znających się na rzeczy. Może wprowadzić coś w stylu egzaminu z pytaniami historyczno-ekonomiczno-politycznymi? Bo po kiego grzyba takie stare odpadki albo piękne młode z wielkich miast głosują jak na niczym się nie znają?
Komentarz usunięty przez moderatora
@frutson: Który też mógłby być manipulowany zgodnie z czyjąś linią polityczną. Dajmy na to wiadomo ,że wyborcy PiS lepiej pamiętają statystycznie rzecz biorąc kiedy nasz były prezydent przyziemił wraz z resztą świty. Ja nie pamiętam daty. Znam i pamiętam natomiast wiele faktów czy też teorii ekonomicznych, najbliżej mi w danych wyborach do Korwina albo Brauna. Gdybyśmy chcieli podnieść więc wynik swojemu ugrupowaniu
CBOS jest fundacją nadzorowaną przez premiera, której działalność jest finansowana z budżetu państwa w ramach środków przeznaczonych na Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. W ustawie budżetowej przeznacza się jej działalność ponad 3,3 miliona złotych – niemała sumka, nieprawdaż?
Dyrektor Centrum Badania Opinii Społecznej pełniący funkcję jednoosobowego Zarządu fundacji CBOS - dr hab. Mirosława Grabowska, prof. UW - W 2011 prezydent Bronisław Komorowski odznaczył ją Krzyżem Oficerskim
43% - 26% - 7% - 4% - Sondaż CBOS przeprowadzono w dniach 16-22 kwietnia 2015 r. na liczącej 1027 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.
42% - 29% - 7% - 4% Sondaż IBRiS dla „Rzeczpospolitej” przeprowadzony został w dniach 24-25 kwietnia na próbie
Niestety w Bulandzie, gdzie posady urzędnicze to głównie siorbalnie kasy dla znajomków
Wg ZUS, w kwietniu 2014 było 4970200 emerytów
Jeśli chodzi o wybory do Europarlamentu, to zacytuję: Liczba uprawnionych do głosowania na obszarze kraju to 30 mln 330 tys. 357 osób; karty do głosowania wydano 5 mln 134 tys. 552 wyborcom.
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140525/EUROWYBORY2014/140529728
Dodając do tego fakt, że coraz więcej młodych ludzi otwarcie deklaruje, że nie głosuje, na wybory chodzą głównie ludzie starsi, emeryci którzy nie