Jak będziemy mieć odpowiednich ludzi od polityki zagranicznej. To na konflikcie USA - Chiny możemy wiele ugrać... i to od obydwu stron. Najważniejsze, aby się nie określać po czyjej stronie będziemy.
Uważam, iż szukanie sojuszu z Chinami leży w Polskim interesie, gdyż- nie oszukujmy się- dla USA jesteśmy drugorzędnym partnerem. Dla Chin mielibyśmy szansę stać się jednym z ważniejszych współpracowników w Europie. Dalsze tkwienie w postępowej stagnacji jako rynek zbytu dla Niemiec na dłuższą metę nie prowadzi do niczego, paktowanie z Chińczykami dałoby szansę urośnięcia do miana lokalnego mocarstwa. Znamiennym jest, że Chińczycy sami interesują się Polską- największy kontenerowiec na świecie- chiński- jeden
@ffatman: Obecnie- być może. Ale Chiny potrzebują mocnego sojusznika na arenie europejskiej. Polska jest jednym z największych i najludniejszych krajów w Europie, mamy też duże ambicje. Niemcy, Francja, czy Wielka Brytania są zbyt silnymi państwami, by godziły się na pozycję "juniora" w partnerstwie. My nie mamy nic do stracenia, a Chinom przydał by się liczny naród niesprawiedliwe traktowany na przestrzeni dziejów, dla którego ów sojusz byłby szansą na "wybicie się".
@jakub-dolega: Cóż, w takim razie nie pozostało nic innego jak czekać na Nową Plagę, wyczerpanie rezerw ropy naftowej, aneksję Kanady i pierwszy prototyp pancerza wspomaganego.
@MerytorycznieNiepoprawny: Największą beką jest to, że wszystko co napisałeś jest teoretycznie możliwe. ,,Uśmieje się" jeżeli gra komputerowa przewidzi przyszłość odległą o ponad pół wieku.
Chiny maja szesc okrętów podwodnych o napędzie atomowym,trzy z nich z lat 80 jeden z 1991 roku. Lotniskowiec to niedokonczona produkcja Sowiecka w latach 90 Ukraińcy sprzedali go Chinczykom a oni dokonczyli. Co do straszeniem kto ma jakie bomby i gdzie moga wylądować , to warto dodac ze nie ma zwycięzcy w wojnie atomowej. Chiny potrzebuja USA i Europy tak samo jak Europa i USA potrzebuje Chiny.Gospodarczo sa od siebie uzaleznieni i
Chińczycy już raz byli potęgą równą światu zachodniemu - w starożytności. Od tamtego czasu w wyniku najazdów mongolskich, wojen domowych, kolonizacji europejskiej i ataków japońskich byli na dnie, ale w końcu się zaczynają podnosić. Dobrze by było jakby w końcu zrezygnowali z tej komuszej szopki, bo to już żadni komuniści, a symbolika dalej razi. No i też by mogli skończyć z prześladowaniem chrześcijan, bo wiele osób, które tak się fascynują Chinami o
@Liberman: A oprócz tego Azjaci mają potencjał intelektualny. I tradycję. Trochę odporu dla konsumpcjonistycznego szaleństwa i człowieka określonego przez "wincyj!". Czytałem, że nawet w języku większe znaczenie mają czasowniki niż rzeczowniki. To sugeruje mniejszy ciężar położony na ego i osądzaniu, większy na obserwacji procesów. Nawet o walce z przeludnieniem pomyśleli swojego czasu. Oprócz tego wydaje mi się, że mają w sobie coś mrówczego. Taką wolę współpracy, której reszcie brakuje. W kontekście
Wystarczyło dużo regulacji, równości (i zwalczania nierówności), kilka milionów imigrantów, całkowitej tolerancji, feminizmu, ruchu gender i proszę jak się chiny pięknie rozwijają.
Ciekawe jak długo zachód będzie tworzyć pieniądze a wschód towary?
Obserwując co się dzieję na Morzu Południowochińskim czy na Pacyfiku to coraz bardziej przekonuję się do tego że sytuacja na Ukrainie jest prowokacją USA aby wzbudzić strach w Europejczykach którzy zwrócili się do USA o ochronę przed konfliktem który to CIA wygenerowało a dzięki temu jak "udowodnili" jaki z nich wspaniały sojusznik to my też będziemy musieli im się odwdzięczyć wysyłając naszych żołnierzy na wojnę z Chinami
Komentarze (241)
najlepsze
Lotniskowiec to niedokonczona produkcja Sowiecka w latach 90 Ukraińcy sprzedali go Chinczykom a oni dokonczyli.
Co do straszeniem kto ma jakie bomby i gdzie moga wylądować , to warto dodac ze nie ma zwycięzcy w wojnie atomowej.
Chiny potrzebuja USA i Europy tak samo jak Europa i USA potrzebuje Chiny.Gospodarczo sa od siebie uzaleznieni i
jeśli Chiny stworzą szlak jedwabny, to ich "uzależnienie" od USA spadnie - a do tego Ameryka nie dopuści.
Polecam książkę Kissingera "Dyplomacja" - jest dosyć ciekawie opisane Amerykańskie podejście do tego co się dzieje na świecie.
@Liberman: Bardzo długa starożytność.
Czeng Ho https://pl.wikipedia.org/wiki/Zheng_He
A oprócz tego Azjaci mają potencjał intelektualny. I tradycję. Trochę odporu dla konsumpcjonistycznego szaleństwa i człowieka określonego przez "wincyj!". Czytałem, że nawet w języku większe znaczenie mają czasowniki niż rzeczowniki. To sugeruje mniejszy ciężar położony na ego i osądzaniu, większy na obserwacji procesów. Nawet o walce z przeludnieniem pomyśleli swojego czasu. Oprócz tego wydaje mi się, że mają w sobie coś mrówczego. Taką wolę współpracy, której reszcie brakuje. W kontekście
Ciekawe jak długo zachód będzie tworzyć pieniądze a wschód towary?