No dobra film faktycznie jest pusty i nie wnosi żadnych treści. Tak samo jak np. Dzień Niepodległości. Gorzej, że kiedy bohater wychodzi cało z gigantycznej katastrofy setny raz zaczyna to być odrobinę nużące. No i te długaśne rozmowy o miłości i ojcostwie, kiedy fale wielkości Himalajów wali Ci się na głowę.
fanklubknch - chodzę do kina głównie na filmy, do których potrzebuję kilkumetrowego ekranu i basu trzęsącego moim siedzeniem. Czasem są wyjątki. Skomplikowane filmy, dramaty, romansy, komedie - głównie oglądam w domu.
Właśnie wróciłem z kina. Jestem usatysfakcjonowany. Dlaczego? Widziałem trailery, widziałem wcześniejsze filmy Emmericha. Spodziewałem się zatem świetnych efektów, braku fabuły, amerykańskiego patosu i totalnej rozwałki. I hej, otrzymałem to! Nie szukałem tu sensu, nie szukałem logiki, nie szukałem prawdy czy naukowych faktów. Czy należy tego oczekiwać po filmie, którego motywem przewodnim jest przepowiednia Majów i rozwalanie się kontynentów, zatapianie miast itp itd?
Bawiłem się bardzo fajnie, nie nudziłem się, polecam 2012 tym,
Komentarze (19)
najlepsze
Zrozum, że są ludzie którzy chcą od filmu typowo rozrywkowego otrzymać, co jest niesamowite, prostą rozrywkę, bez intelektualnych uniesień.
Ale tylko za odwagę wyrażania własnych poglądów.
Bawiłem się bardzo fajnie, nie nudziłem się, polecam 2012 tym,