obrazek dla przyciągnięcia uwagi oraz robienia za miniaturę
NA POCZĄTEK WNIOSKI DLA SEKCJI TL;DR
1. Nowe prawo o zgromadzeniach nie ogranicza prawa do zgromadzeń publicznych w stosunku do stanu obecnego.
2. Ludzie spotykający się na piwie i obradujący nad losami wszechświata nie będą karani za udział w nielegalnych zgromadzeniach.
3. Nie ma w Polsce kar za sam udział w nielegalnych zgromadzeniach i nowa ustawa ich nie wprowadza.
4. Nowa ustawa (w zasadzie ciągle jej projekt) liberalizuje dotychczasowe zasady organizacji zgromadzeń publicznych m. in. poprzez:
a) wprowadzenie pojęcia zgromadzenia sponatnicznego, które nie wymaga zgłoszenia i może być organizowane doraźnie w każdym czasie
b) usunięcia możliwości zakazania przez organ gminy zgromadzenia stacjonarnego zgłaszanego na 2 dni przed jego terminem
c) wprowadzenie kontroli sądowej jeszcze przed terminem zgromadzenia dla zgromadzeń zwykłych
d) umożliwienie zgłaszania zgromadzeń faksem, czy za pomocą środków komunikacji elektronicznej
e) usunięcie minimalnej ilości 15 uczestników zgromadzenia i zredukowanie tej liczby do 2 lub 3
Polemika dotyczy tego znaleziska:
//www.wykop.pl/link/2676807/sejm-znacznie-ograniczyl-prawo-do-zgromadzen-publicznych/
Na początek trzy linki dla chętnych, aby łatwo było sprawdzać, o czym mowa:
treść dzisiejszego prawa o zgromadzeniach -
//www.samorzad.lex.pl/akt/-/akt/dz-u-1990-51-297-u
treść ustawy, którą uchwalił Sejm, a która trafiła do Senatu -
//orka.sejm.gov.pl/proc7.nsf/ustawy/3518_u.htm
treść wyroku TK, który był główną przyczyną zmian -
//otk.trybunal.gov.pl/orzeczenia/ezd/sprawa_lista_plikow.asp?syg=K%2044/12
Z cytowanym poniżej tytułem oraz opisem znaleziska należy się zdecydowanie nie zgodzić.
Sejm znacznie ograniczył prawo do zgromadzeń publicznych
JEST AFERA. Władza próbuje ograniczać prawo do zgromadzeń publicznych i to w bardzo znaczący sposób przepychając ustawę znacznie ograniczającą wolności obywatelskie.
Lepszym ujęciem tematu byłoby jednak stwierdzenie, że sejm zliberalizował prawo dot. zgromadzeń publicznych.
Dla zrozumienia nowej ustawy "prawo o zgromadzeniach" najbardziej chyba przejrzystym byłoby rozpisanie trybów zgromadzeń, jakie zostają ustanowione. Czym w nowej ustawie jest w ogóle zgromadzenie?
Art. 3. 1. Zgromadzeniem jest zgrupowanie osób na otwartej przestrzeni dostępnej dla nieokreślonych imiennie osób w określonym miejscu w celu odbycia wspólnych obrad lub w celu wspólnego wyrażenia stanowiska w sprawach publicznych.
2. Zgromadzeniem spontanicznym jest zgromadzenie, które odbywa się w związku z zaistniałym nagłym i niemożliwym do wcześniejszego przewidzenia wydarzeniem związanym ze sferą publiczną, którego odbycie w innym terminie byłoby niecelowe lub mało istotne z punktu widzenia debaty publicznej.
I jakie z tego oraz dalszych przepisów ustawy wynikają tryby organizowania zgromadzeń:
1. Tryb zwykły
Procedura ta stosowana jest do wszystkich zgromadzeń publicznych, poza tymi, gdzie możliwe będzie zastosowanie trybów opisanych niżej. Cechuje się koniecznością zgłoszenia zgromadzenia do organu gminy najpóźniej na aż 6 dni przed planowanym zgromadzeniem, co jest wydłużeniem terminu z dotychczasowych 3 dni. Organ, do którego trafiło zgłoszenie może jednak takiego zgromadzenia zakazać w następujących sytuacjach:
-jego cel narusza wolność pokojowego zgromadzania się, jego odbycie narusza art. 4 lub zasady organizowania zgromadzeń albo cel zgromadzenia lub jego odbycie naruszają przepisy karne
-jego odbycie może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach, w tym gdy zagrożenia tego nie udało się usunąć w przypadkach, o których mowa w art. 12 lub art. 13.
Nowa ustawa wprowadza możliwość zaskarżenia takiej decyzji organu gminy do sądu (dotychczas był to wojewoda), przy zachowaniu dwuinstancyjności, tzn. decyzja sądu pierwszej instancji również będzie zaskarżalna. Cały tryb zaskarżenia będzie realizowany jeszcze przed zgromadzeniem, przy zachowaniu 24-godzinnych terminów rozpatrywania wniosków, na wzór trybu wyborczego. Stąd wydłużenie terminu zgłoszenia do 6 dni. W tych 6 dni organizator i wszelkie organy zmieszczą się z odwołaniami i do dnia zgromadzenia jego sytuacja prawna będzie jasna.
Na koniec można jednak wtrącić, że procedura ta dotyczyć będzie jedynie marszów i zgromadzeń powodujących utrudnienia w ruchu drogowym. Dla zgromadzeń "stacjonarnych" przewidziano tryby następujące.
2. Tryb uproszczony
Art. 21. W przypadku gdy organizator zgromadzenia uzna, że planowane zgromadzenie nie będzie powodować utrudnień w ruchu drogowym, a w szczególności powodować zmiany w jego organizacji, do organizacji takiego zgromadzenia organizator może zastosować przepisy niniejszego rozdziału (tj. rodziału o trybach uproszczonych - przyp. steke).
W tym trybie zgłoszenie następuje najpóźniej na dwa dni przed zgromadzeniem, a organ gminy nie ma prawa zakazać jego organizacji.
3. Tryb spontaniczny
- Zgromadzeniem spontanicznym jest zgromadzenie, które odbywa się w związku z zaistniałym nagłym i niemożliwym do wcześniejszego przewidzenia wydarzeniem związanym ze sferą publiczną, którego odbycie w innym terminie byłoby niecelowe lub mało istotne z punktu widzenia debaty publicznej.
Zgromadzenie spontaniczne nie wymaga żadnego zgłoszenia. Nie może ono jednak zakłócać przebiegu zgromadzeń prowadzonych w trybie zwykłym czy uproszczonym. Dziś zgromadzenie spontaniczne nie jest jednak w polskim prawie uregulowane i w zasadzie nie wiadomo dokładnie co to jest.
Po małym wstępie czas odpowiedzieć na zarzuty ze znaleziska, do którego piję.
Tak pisał autor:
Art. 3. 1. Zgromadzeniem jest zgrupowanie osób na otwartej przestrzeni dostępnej dla nieokreślonych imiennie osób w określonym miejscu w celu odbycia wspólnych obrad lub w celu wspólnego wyrażenia stanowiska w sprawach publicznych.
Tzn. że jeśli Ty drogi wykopowiczu umówisz się ze swoim kolegą w parku na "wspólne obrady" lub "w celu wyrażenia stanowiska w sprawach publicznych" przy piwie to możesz być oskarżony o nielegalne zgromadzenie. W dodatku zniesiony został wcześniejszy limit 15 osób, od których w ogóle można mówić o zgromadzeniu.
Podstawowy problem z tym twierdzeniem jest taki, że w polskim prawie nie ma przepisu penalizującego udział w nielegalnym zgromadzeniu, więc wniosek, że można kogoś oskarżyć o taki czyn jest nieprawdziwy. W zasadzie byłby to argument wystarczający, ale można spojrzeć na temat szerzej.
Istnieje w polskim kodeksie wykroczeń przepis następujący:
Art.50.Kto nie opuszcza zbiegowiska publicznego pomimo wezwania właściwego organu, podlega karze aresztu albo grzywny.
który wg autora tamtego znaleziska mógłby znaleźć tu zastosowanie.
Przepis ten istnieje bardzo długo, niezależnie od zmian w prawie o zgromadzeniach. Wg autora znaleziska, mógłby on być jednak w razie wejścia w życie nowej ustawy wykorzystywany, aby karać ludzi obradujących z piwem.
Rozumowanie jest błędne z kilku powodów:
Pierwszy: to wspomniany fakt, że w jego obowiązywaniu nic się nie zmienia i gdyby przyjąć, że dotyczy on ludzi pijących piwo i obradujących, to nie ma przeszkód, żeby go stosować i dziś (wszak o jakimkolwiek zgromadzeniu regulowanym ustawą jest dziś mowa od 15 osób).
Drugi: interpretowanie spotkania przynajmniej dwóch osób na wspólne obrady nad jakimś tematem jako zbiegowiska nie ostałoby się przed żadnym sądem i nie ma powodów aby sądzić, że policja będzie w ten sposób rozumować.
Trzeci: pozostając w zaprezentowanej sferze absurdu, można powiedzieć, że dzięki wprowadzeniu zgromadzeń spontanicznych obywatel zyskuje realny argument obrony i może twierdzić, że jest tutaj na zgromadzeniu spontanicznym, prawnie dozwolonym.
Tak pisał autor dalej:
Art. 4. 1. Prawo organizowania zgromadzeń nie przysługuje osobom nieposiadającym pełnej zdolności do czynności prawnych.
Oznacza to nic innego jak odebranie prawa do organizacji zgromadzeń osobom poniżej 18 lat wbrew Konstytucji RP, która mówi wprost:
Art. 57. Każdemu zapewnia się wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Ograniczenie tej wolności może określać ustawa.
Tzn. że jeśli będziecie rozdawać ulotki, a nie jesteście pełnoletni i będziecie rozmawiać z przechodniami to nie dość, że macie nielegalne zgromadzenie, ale w dodatku jeszcze nie możecie w ogóle nawet się powoływać na zgromadzenie spontaniczne.
I tu należy stwierdzić, że owszem, prawo organizowania (ale nie uczestnictwa) odbiera się osobom, które nie ukończyły 18 roku życia, tak samo też było do dziś. Uregulowanie takie jest zgodne z konstytucją przede wszystkim dlatego, że jak sam autor wskazał, ograniczenia w organizowaniu zgromadzeń określa ustawa, a więc nie jest to prawo absolutne. Kwestia ta została zresztą oceniona przez Trybunał Konstytucyjny w zalinkowanym na górze wyroku jako zgodna z Konstytucją. Uzasadniono to następująco:
Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że czynności polegające na zwoływaniu, a następnie kierowaniu zgromadzeniem mogą być podejmowane przez osoby będące w stanie sprostać temu zadaniu. Chodzi nie tylko o samo wskazanie daty i miejsca zgromadzenia oraz jego faktyczne rozpoczęcie, ale także – co należy tutaj wyraźnie podkreślić – czuwanie nad jego przebiegiem oraz podejmowanie niezbędnych działań zapobiegających wszelkiego rodzaju naruszeniom prawa. Organizatorem może być osoba, która jest w stanie ponosić prawne konsekwencje swoich działań i zaniechań związanych z pełnioną funkcją. Z tego powodu wprowadzenie ograniczeń wolności organizowania pokojowych zgromadzeń należy uznać za uzasadnione, biorąc pod uwagę potrzebę ochrony bezpieczeństwa lub porządku publicznego, zasad moralności publicznej oraz wolności i praw innych osób (art. 31 ust. 3 Konstytucji). Kryteria zastosowane w art. 3 ust. 1 prawa o zgromadzeniach nie stanowią arbitralnego ograniczenia wolności organizowania pokojowych zgromadzeń. Wyłączają możliwość korzystania z tej wolności przez osoby, które z racji swojego wieku bądź cech indywidualnych stwierdzonych orzeczeniem sądowym nie ponoszą pełnej odpowiedzialności za swoje działania. Biorąc pod uwagę nałożenie określonych obowiązków na organizatora zgromadzenia oraz poddanie go odpowiedniemu reżimowi odpowiedzialności prawnej, ograniczenie grupy osób mogących pełnić tę funkcję wyłącznie do tych, które mają pełną zdolność do czynności prawnych, jest przydatne i niezbędne do osiągnięcia rezultatów zamierzonych przez ustawodawcę. Ograniczenie to nie jest nadmierne z punktu widzenia wykonywania analizowanej tu wolności.
Ustawodawca wyłączył możliwość organizowania zgromadzeń przez osoby małoletnie oraz ubezwłasnowolnione, ale zagwarantował ją każdej osobie mającej pełną zdolność do czynności prawnej, a nadto osobom prawnym, innym organizacjom i grupom osób. Rozwiązanie przyjęte w art. 3 ust. 1 prawa o zgromadzeniach nie narusza istoty wolności zgromadzeń. Ograniczenie przewidziane w tym przepisie z punktu widzenia wolności organizowania zgromadzeń nie wiąże się bowiem automatycznie z wyłączeniem czy też ograniczeniem możliwości udziału w takich zgromadzeniach przez osoby małoletnie bądź nieposiadające pełnej zdolności do czynności prawnych. Osoby te mogą zatem efektywnie uczestniczyć w życiu publicznym przez wspólne wyrażanie stanowisk i prezentowanie opinii w sprawach o istotnym znaczeniu społecznym i politycznym (por. art. 29a konwencji o prawach osób niepełnosprawnych). W tym sensie ograniczenie wynikające z kwestionowanego przepisu prawa o zgromadzeniach nie może być postrzegane jako sugerowany przez wnioskodawców przejaw dyskryminacji pewnej kategorii podmiotów, bo jest to rozwiązane o charakterze ochronnym. Chroni osoby niemające pełnej zdolności do czynności prawnej przed obowiązkami i reżimem odpowiedzialności prawnej związanymi z funkcją organizatora zgromadzenia. Nie ogranicza przy tym możliwości korzystania przez te osoby z wolności uczestniczenia w pokojowych zgromadzeniach.
Tak pisał dalej autor:
Art. 7. 1. Organizator zgromadzenia zawiadamia organ gminy o zamiarze zorganizowania zgromadzenia w taki sposób, aby wiadomość dotarła do organu nie wcześniej niż na 30 dni i nie później niż na 6 dni przed planowaną datą zgromadzenia.
W chwili obecnej jest to 3 dni. W dodatku robocze dni urzędów.
Do tego odniosłem się wyżej opisując 3 tryby odbywania gromadzeń. Przeczytanie więc tylko tego przepisu i dopisku autora faktycznie może rodzić oburzenie, ale czy wprowadzenie takiej regulacji wobec marszów i jednoczesne uproszczenie procedur wobec zgromadzeń stacjonarnych włącznie z ustanowieniem zgromadzenie spontanicznego nie jest rozsądnym kompromisem i ułatwieniem w tym, czego oczekiwano najbardziej, tj. możliwości szybkiego zwołania się w reakcji na palące wydarzenia?
Na koniec jak bumerang powinno wrócić pytanie, czy prawo o zgromadzeniach publicznych zostało zaostrzone czy zliberalizowane.
Komentarze (77)
najlepsze
Załóżmy, że zbierze się grupka osób żeby krzyczeć "chodź szogunie" przy wystąpieniu Komorowskiego. Skoro "wyrażają wspólne stanowisko w sprawach publicznych" to rozumiem, że są klasyfikowani jako zgromadzenie spontaniczne. A skoro są zgromadzeniem, to policja może im kazać przestać, a jeśli nie posłuchają, to wyłapać i ukarać - dobrze to rozumiem?
Tak było cały czas do tej pory, czy dopiero ta ustawa
Odpowiedzią jest Art. 51 kodeksu wykroczeń czyli zakłócanie porządku. Za takie zachowanie zawsze groziła grzywna, areszt bądź pozbawienie wolności.
Na wiec komorowskiego iść nie możesz z nowym czy ze starym prawem, i tutaj mam wątpliwość, czy z
Jak widać WSZYSTKIE marsze wyzwolenia konopi, czy jak je nazywają, są sprzeczne z prawem ( ͡º ͜ʖ͡º)
Informacja nieprawdziwa. W Opolu kilka lat temu poseł Jaki dostał grzywnę za udział w nielegalnym zgromadzeniu. Więc kary są.
Sam się zgromadził? ( ͡º ͜ʖ͡º)
A co z innymi uczestnikami?
Zresztą policja się wówczas przyczepiła tak jakby działali na zlecenie. Pamiętam,
czyli jest przeszkoda jeśli pijąco-obradujących jest <15 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
"Za rządów ustawy dotychczasowej takie osoby w zasadzie nie miały żadnej ochrony dopóki nie było ich 15 i nie zgłosiły swojego zgromadzenia najpóźniej na 3 dni. To ich można było pociągnąć do odpowiedzialności za udział w zbiegowisku (nie zgromadzeniu), a konkretniej za niepodporządkowanie się poleceniu jego usunięcia. Teraz będą miały możliwość wysłać swoje zgłoszenie mailem, a organ nie będzie mieć prawa zakazać takiego zgromadzenia, znów w przeciwieństwie do stanu obecnego"
Zgromadzenia