Wchodzi Grzegorz Braun do lokalu : - poprosze jajko sadzone, - nie mamy.... - jak to nie macie, jestem juz w 5 knajpie i nigdzie nie ma, prosze poprosic wlasciciela lokalu o wyjasnienia...
Ja już nie wiem czy wy go wykopujecie dla jaj (nomen omen:) czy traktujecie to serio?! No ale dobrze najwyżej dam się strollować: 1. oczywiście, że mogą mu dać jajka sadzone - menu w niczym ich nie ogranicza - unia europejska, ani urząd skarbowy nic do tego nie ma, więc to co on wygaduje to bzdura. 2...więc albo sobie wymyślił anegdotkę bo mu do wykładu pasuje, albo odpowiedź jest bardzo prosta -
@stahs: Nie masz pojęcia o czym piszesz. Nie można stosować świeżych jajek właśnie ze względu na przepisy Unii Europejskiej. Stosowanie jaj w proszku to OBOWIĄZEK, a nie decyzja właścicieli takich przybytków. To jest chore, a Grześ tak czy siak dobrze mówi. Za to śmieją się z niego na ogół ludzie, którzy nie mają bladego pojęcia o temacie, a i tak się wypowiadają. (A co do jaj - przez 6 lat uczestniczyłem
@Khroux: Kłamiesz - świeże jajka można normalnie stosować w gastronomi. W poniedziałek jadłem jajka na miękko i parówki restauracji przy hotelu - mówisz, że nielegalne były:)
Co za bzdury... Po pierwsze: nie ma żadnej kary za przygotowanie potrawy spoza menu. Menu to nie jest wykładnia tego co można dostać w lokalu, tylko zwykła oferta handlowa i nie musi być kompletna. Zresztą w większości restauracji można bez problemu poprosić, żeby jakieś danie przyrządzono inaczej niż w karcie, coś dodano, coś odjęto. Np. ja nie lubię pomidorów i jak cokolwiek gdziekolwiek zamawiam, a w składzie danego dania jest pomidor, to
@Kaczorra: akurat bary mleczne są (kiedyś byly?) Dofinansowywane, wiec wyobrażam sobie że mogą być z tym związane jakieś ograniczenia dowolnosci potraw...
@Kaczorra: Masz rację, że można zamówić coś spoza menu grunt by później było na paragonie, bo za sprzedawanie czegoś bez rachunku są kary. Kiedyś z kolegą w pubie zachciało nam się nam Cuba Libre, lecz nie było tego w menu ani karcie alkoholi. Pytamy więc kelnerkę czy mogą nam zrobić bo to prosty drink: rum z colą. Oczywiście "klient nasz Pan" dostaliśmy co chcieliśmy. Patrzymy na paragon a tam: Pepsi
Uprzejmie donoszę, że bar mleczny Prasowy na ul. Marszałkowskiej w Warszawie stosuje w swojej kuchni zabronione przepisami UE świeże jaja! Skandal! Granda!
Swoją drogą to w sumie zastanawia mnie to, czy z tym sanepidem rzeczywiście jest tak #!$%@?, że ciężko o lokal gastronomiczny (nie restauracji/baru mlecznego rodem z PRLu) nawet w dużym mieście. Jak patrzę na Łódź, to wydaje mi się, że miejsce, gdzie można zjeść filet panierowany, makaron razowy czy te pieprzoną jajecznicę za ~5zł mogłoby na siebie zarabiać. Ile razy idę przez miasto i bierze mnie głód, wtedy mogę pójść do restauracji
@asenjo: no wiesz, przecież gdyby taki urzędnik nie powiedział Ci co możesz zjeść to na pewno przy pierwszym posiłku zatrułbyś się wąglikiem albo innym gównem, wiec teraz ładnie przeproś za swoje słowa, podziękuj za ocalenie życia i wróć do szeregu
@asenjo: bardzo wątpliwe, żeby w centrum dużego miasta takie coś by się utrzymało, a raczej na pewno na początku przynosiło by straty. wynika to głównie z faktu, że nie ma u nas tylu inwestorów, których stać na podjęcie takiego ryzyka, lepiej wziąć mcdonalda na zasadzie franczyzy bo wiadomo, że klapy nie będzie.
zobacz te wszystkie "pijalnie wódki i piwa" - tam sprzedają jakieś przekąski (tatar, żurek, zimne nóżki itp.) za kilka
Komentarze (150)
najlepsze
- poprosze jajko sadzone,
- nie mamy....
- jak to nie macie, jestem juz w 5 knajpie i nigdzie nie ma, prosze poprosic wlasciciela lokalu o wyjasnienia...
- poprosze jajko sadzone,
- nie mamy....
- no to IDE
No ale dobrze najwyżej dam się strollować:
1. oczywiście, że mogą mu dać jajka sadzone - menu w niczym ich nie ogranicza - unia europejska, ani urząd skarbowy nic do tego nie ma, więc to co on wygaduje to bzdura.
2...więc albo sobie wymyślił anegdotkę bo mu do wykładu pasuje, albo odpowiedź jest bardzo prosta -
Po pierwsze: nie ma żadnej kary za przygotowanie potrawy spoza menu. Menu to nie jest wykładnia tego co można dostać w lokalu, tylko zwykła oferta handlowa i nie musi być kompletna. Zresztą w większości restauracji można bez problemu poprosić, żeby jakieś danie przyrządzono inaczej niż w karcie, coś dodano, coś odjęto. Np. ja nie lubię pomidorów i jak cokolwiek gdziekolwiek zamawiam, a w składzie danego dania jest pomidor, to
Kiedyś z kolegą w pubie zachciało nam się nam Cuba Libre, lecz nie było tego w menu ani karcie alkoholi. Pytamy więc kelnerkę czy mogą nam zrobić bo to prosty drink: rum z colą. Oczywiście "klient nasz Pan" dostaliśmy co chcieliśmy. Patrzymy na paragon a tam: Pepsi
Inna pogadanka, ta sama historia.
https://www.facebook.com/Prasowy/photos/pb.171381379579361.-2207520000.1440703496./942658712451620/?type=1&theater
zobacz te wszystkie "pijalnie wódki i piwa" - tam sprzedają jakieś przekąski (tatar, żurek, zimne nóżki itp.) za kilka