Bullszit, cały wywód jest nieprawdziwy. Materiał, który w jedną stronę przepuszcza ciepło bardziej, niż w drugą nie istnieje. Jego istnienie przeczyłoby drugiej zasadzie termodynamiki - w prosty sposób moglibyśmy zrobić pojemnik z takiego materiału, który samoczynnie nagrzewałby się powyżej temperatury otoczenia.
W folii MLI chodzi po prostu o jak najmniejszą przepuszczalność cieplną.
@gozewson: ... A dokładniej, jak najmniejszą przepuszczalność dla promieniowania cieplnego (jesteśmy w próżni, co oznacza brak strat ciepła przez przewodnictwo/konwekcję).
Działa to tak, że folia skłąda się z wielu warstw, nieprzepuszczalnych dla promieniowania. Pierwsza warstwa się ogrzewa, wypromieniowuje ciepło, które trafia do drugiej warstwy. Druga warstwa się nagrzewa, i (tu klucz działania) wypromieniowuje w OBIE strony, czyli też w kierunku pierwszej, czyli w kierunku trzeciej wypromieniowuje połowę. Kolejne warstwy są coraz
@gozewson: przez przewodzenie raczej zachodzi normalnie, bo pomiędzy cząsteczkami ciała stałego. Konwekcja owszem nie zachodzi, bo nie ma ośrodka w którym by mogła. Popraw mnie jeśli się mylę.
[...] Kosmiczny pies pogrzebany jest właśnie w tej równowadze, [...] równowadze pomiędzy tym co materiał przyjmuje a wypromieniowuje. No i właśnie współczynnik tych dwóch właściwości musi być na jak najniższym poziomie.
To znaczy, że idealnie jak ma oddawać ciepło i nie przyjmować żadnego? No jak nic lodówka... Pan za pewne usiłował w mądry i gestykularny sposób opisać czym jest idealny izolator termiczny, ale mu nie wyszło.
@srombel: "równowadze pomiędzy tym co materiał przyjmuje a wypromieniowuje" - Po pierwsze materiał ogrzewany nic nie wypromieniowuje, tylko odbija - a to bardzo duża różnica. A po drugie, pitoli od rzeczy :D @srombel : Byłeś szybszy już to miałem pisac
Po pierwsze materiał ogrzewany nic nie wypromieniowuje, tylko odbija
@Stivo75: @srombel: Właściwie to pochłania, odbija i oczywiście wypromieniowuje. Gdyby nie wypromieniowywał to by się ogrzewał aż by się stopił (zakładając, że nie ma konwekcji). Materiał izolujący powinien jak najmniej energii pochłaniać, żeby się nie ogrzewać. Jednocześnie część energii jest wypromieniowywana. Chodzi o to, żeby stosunek energii pochłanianej do energii wypromieniowanej był jak najmniejszy. W stanie równowagi = 1, przy schładzaniu
@progejmer: nie powiedział, że najbardziej. Podał tylko przykład jasnego samochodu gdzie pomimo jasnego koloru, który teoretycznie powinien odbijać dużo promieni i być mniej nagrzany niż byś się tego spodziewał. Mówiąc dalej o równowadze sugeruje że samochód ma bardzo słabą wymianę ciepła z otoczeniem.
Ujęcia 3,4, 5 i 7 sekundowe. To jakiś materiał szkoleniowy dla najcięższych postaci ADHD?! Znalazłem sposób na szybkie przetestowanie jakości filmu: oglądam fragmenty bez dźwięku i jeżeli prowadzący sprawia wrażenie, że usiłuje mi przez ekran wybić oczy, albo gestykulacja/mimika/bujanie się przypomina taką, jaką spotkać można podczas próby odzyskania długu karcianego - to bez żalu na tym poprzestaję.
Komentarze (19)
najlepsze
W folii MLI chodzi po prostu o jak najmniejszą przepuszczalność cieplną.
Działa to tak, że folia skłąda się z wielu warstw, nieprzepuszczalnych dla promieniowania. Pierwsza warstwa się ogrzewa, wypromieniowuje ciepło, które trafia do drugiej warstwy. Druga warstwa się nagrzewa, i (tu klucz działania) wypromieniowuje w OBIE strony, czyli też w kierunku pierwszej, czyli w kierunku trzeciej wypromieniowuje połowę. Kolejne warstwy są coraz
To znaczy, że idealnie jak ma oddawać ciepło i nie przyjmować żadnego? No jak nic lodówka... Pan za pewne usiłował w mądry i gestykularny sposób opisać czym jest idealny izolator termiczny, ale mu nie wyszło.
@srombel : Byłeś szybszy już to miałem pisac
@Stivo75: @srombel: Właściwie to pochłania, odbija i oczywiście wypromieniowuje. Gdyby nie wypromieniowywał to by się ogrzewał aż by się stopił (zakładając, że nie ma konwekcji). Materiał izolujący powinien jak najmniej energii pochłaniać, żeby się nie ogrzewać. Jednocześnie część energii jest wypromieniowywana. Chodzi o to, żeby stosunek energii pochłanianej do energii wypromieniowanej był jak najmniejszy. W stanie równowagi = 1, przy schładzaniu
Komentarz usunięty przez moderatora
Znalazłem sposób na szybkie przetestowanie jakości filmu: oglądam fragmenty bez dźwięku i jeżeli prowadzący sprawia wrażenie, że usiłuje mi przez ekran wybić oczy, albo gestykulacja/mimika/bujanie się przypomina taką, jaką spotkać można podczas próby odzyskania długu karcianego - to bez żalu na tym poprzestaję.