Kolejny absurd! Za niezdrowe jedzenie dostają minusy i zostają po lekcjach!
Nauczycielka ze Strzegomia daje kary dzieciom za przynoszenie niezdrowego jedzenia do szkoły. Chodzi m.in. o drożdżówki czy słodzone napoje. Uczniowie opowiadają Radiu Wrocław, że jeśli chcą anulować minusy muszą np. posprzątać salę.
Praxis z- #
- #
- #
- #
- 357
Komentarze (357)
najlepsze
To, że coś się dzieje w Japonii nie oznacza automatycznie, że to jest dobre i musimy to samo robić u nas.
Rodzice uszy po sobie i boja się odezwać.
Natomiast zmuszanie dziecka do czegokolwiek powoduje tylko narastanie wewnętrznego buntu. Zabronisz czekolady - nakupi za kasę od babci i zeżre
Komentarz usunięty przez moderatora
Podobno też niektóre nauczycielki karzą dzieci
U nas pan krzysiu osobiście legalizuje drożdżówki, i zeskrobuje lukier ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Widzę "dzieciaki dostają minusy" i się we mnie gotuje. Pamiętam jak w szkole dostawałem uwagę, minusa czy inne gówno, jak bardzo było mi z tego powodu źle. Jasne, pewnie wedle zasad szkolnych na to zasłużyłem. Teraz jednak zdaję sobie sprawę jak bardzo gówno to wszystko znaczyło.
Pamiętam jak baba od