Chciałem się pożalić, bo się wkurzyłem.
Rzecz dotyczy kilkuset złotych które wyrzuciłem w błoto, a strasznie nie lubię tak marnować pieniędzy.
Chodzi konkretnie o niezbyt udany zakup
robota kuchennego Kenwood Multipro Compact FPM270.
Wyobraźcie sobie, że silnik tego wspaniałego urządzenia wytrzymał w sumie jakieś 2-3 godziny kręcenia zanim zaśmierdział spalenizną i puścił smugę dymu. Nie będę ukrywał, że użycie go w takim wymiarze zajęło mi jakieś 4 lata, ale po prostu nie miałem ochoty/potrzeby korzystać więcej. Tak więc robot za kilkaset złotych przyrządził mi z 5 razy sok z owoców, 10 razy bitą śmietanę i 30 razy koktajl. Liczby są oczywiście przybliżone, ale raczej zawyżone niż zaniżone. Słaby interes zrobiłem. Z większości akcesoriów, tarek, młynka i t.p. nawet nigdy nie korzystałem.
Czy to jest przykład tego celowego postarzania produktów? Mój robot stojąc głównie w szafie postarzał się tak, że aż się spalił. Dla mnie żywotność silnika elektrycznego w urządzeniu AGD nieprzekraczająca 3 godzin to skandal.
Produkt wygląda tak:
//www.oleole.pl/roboty-wieloczynnosciowe/kenwood-multipro-compact-fpm-270.bhtml i o dziwo ma same pozytywne oceny w tym sklepie.
Ode mnie niestety wielki negatyw. Już nigdy nie kupię nic Kenwood’a i każdemu radzę postępować identycznie.
Oczywiście wyraziłem moje niezadowolenie polskiemu dystrybutorowi. Zaproponowałem nawet by odkupili ode mnie ten złom, żeby jakoś pozytywnie zamknąć tę sprawę, ale w odpowiedzi dostałem tylko standardową formułkę, że gwarancja wynosi 2 lata a adresy serwisów znajdę na stronie www.
Czy ktoś jeszcze miał podobne doświadczenia z tym sprzętem?
A może ktoś chce odkupić akcesoria bo akurat ma sprawną bazę, ale np miska pękła, lub tarki się stępiły? Chętnie sprzedam.
Komentarze (23)
najlepsze
Nie wszystko oczywiście ale w większości sprzętów tak jest.
Od lat Do dziś mam działające wiertarki, szlifierki, piły, robota kuchennego, telefony, żarówki, ładowarki tablety, które jak się w końcu zepsują powiem "uff w końcu" i kupię nowe zamiast płakać nad tym że przepłaciłem.
-pralka wymiona 2 razy: BOSH i jakaś inna niby na podzespołach BOSHa
-piec gazowy już ledwo żyje, ciągle nawiedza ich serwisant. JUNKERS
-płyta indukcyjna wymieniona na nowa`AMICA
-ostatnio padła zmywarka Bosha, serwisant wycenił naprawy na 600-800 +robocizna.
( o takich rzeczach jak żelazko, opiekacz, toster... już nie ma co wspominać)