ESA wyjaśnia, w jaki sposób zamierza wykryć fale grawitacyjne
Za niespełna tydzień Europejska Agencja Kosmiczna pośle w kosmos sondę LISA Pathfinder. Wewnątrz znajdują się dwa moduły, które stworzą podwaliny do wykrycia fal grawitacyjnych – czego nikt jeszcze nie dokonał. Oto filmy, które pomogą w zrozumieniu technologii i teorii naukowych związanych z misją.
Conowegopl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 23
Komentarze (23)
najlepsze
@Conowegopl po polsku to się nazywa punkt libracyjny albo punkt Lagrange'a. Można też mówić po prostu punkt L1 aby wskazać o który z punktów libracyjnych chodzi.
-edit-
To z tą polaryzacją to miało być użycie pierwotnych fal grawitacyjnych "zamrożonych" w obrazie polaryzacji promieniowania tła, ale się okazało, że ten rozkład polaryzacji jest od pyłu w Drodze Mlecznej, a nie od tych fal.
@Al_Ganonim: Miałem na myśli to:
Nie mówię już, że #conowegospam
1. Skoro zrównoważymy siły zewnętrzne działające na naszą sondę (zrównoważymy wpływ grawitacji Słońca i Ziemi) to w jaki sposób sonda utrzyma się na orbicie około-słonecznej. Przecież to właśnie siła grawitacji Słońca jest da facto siłą dośrodkową skutkującą ruchem obiegowym dookoła Słońca. Jeśli zrównoważymy ją to zgodnie z I zasadą dynamiki, sonda zacznie poruszać się ruchem jednostajnym więc od razu zostanie "wybita" z orbity i nici z całego
@mamut2000: Ale tylko w przypadku gdy nie działa na nią jeszcze inna siła. W tym przypadku działa na nią zarówno siła grawitacji Słońca jak i Ziemi, dlatego nie można tu stosować klasycznych zasad mechaniki, ze Słońcem jako jedyną masą.
Poza