Ciekawe rozwiązanie. Pytanie czy dało by się to zrobić lepiej. Np gruszka na kierownicy a przepustnica i hamulec jako jeden element w prawej dłoni. Pytanie nr 2. Ciekawe ile mandatów dostał? Kiedyś Clarkson zadał podobne pytanie osobom na wózkach inwalidzkich, nikt z nich nigdy nie otrzymał mandatu. Zawsze na widok wózka inwalidzkiego nie wiedzą co powiedzieć i puszczają kierowcę wolno.
@chwilowynick: Są takie rozwiązania dokładnie jak powiedziałeś. Nazywa się to push/pull controller (wybacz za brak polskiego odpowiednika). Jeśli kogoś ciekawi ten temat to polecam filmiki z Motability: https://www.youtube.com/watch?v=Dh3f6vI0pUk
W niektórych samochodach da się wjechać wózkiem od bagażnika na miejsce kierowcy. Są nawet specjalne windy elektryczne.
Ciekawe czy ma to jakieś zabezpieczenie przed zbyt nagłym naciśnięciem na gaz. Gdyby tak wpadł na jakąś niespodziewaną przeszkodę np. dużą dziurę na jezdni i lekko go szarpnęło do przodu to pewnie mógłby zamiast zwolnić mocniej docisnąć gaz.
@LiczbaPi: Na joemonster (o dziwo) by artykuł o prowadzeniu auta przez osoby na wózku. Z tego co pamiętam, komputer przelicza nacisk i daje gazu wg. średniej po upływie około ~0.5 - 1s. Hamulec natomiast jest mechaniczny i działa od razu. Jak znajdę to zawołam.
Za PRLu firma Bosmal opracowała inwalidzką wersję Fiata 126p. Gaz, hamulec, biegi, sprzęgło i kierunkowskazy były sterowane za pomocą "wajchy" obsługiwanej prawą ręką. Lewą ręką obsługiwało się kierownicę (za pomocą przykreconej gałki jaką czasem mają w cięzarówkach).
Działało to całkiem dobrze. Wyprodukowano tysiące takich maluchów.
@kuba70: Mój ojciec miał dwa Maluchy tak przerobione a obecnie podobną wajche ma w Kii Pride. Gaz jest jak w motorze, hamulec - pcha się wajche w stronę deski a sprzęgło - wajcha w dół. Plusem jest to, że przyciskiem można zablokować wajche w pozycji hamulca - taki drugi ręczny. Obecnie taką przeróbkę robi koleś w Bielsku - Białej.
Przykre jest to, jak w społeczeństwie pokutuje przekonanie że jak inwalida, to musi jeździć jakimś starym rzęchem, bo inwalida to musi być biedny i w ogóle nie może normalnie żyć.Mój znajomy doznał poważnego urazu lewej nogi, co w praktyce oznaczało że jedynym jego ograniczeniem było kupno autem z automatem. A że nadal pracuje zupełnie uczciwie i całkiem przyzwoicie zarabia stać go na całkiem porządne auto, tylko właśnie z automatem. Niestety cały czas
@harcepan-mawekrwi: kiedys to mieli takie motorynki z buda, taki trojkolowiec. Od razu bylo widac ze biedak i inwalida a dzis...co za czasy. OK bez żartów. A ja widziałem tatusia z synkiem co zaparkowali sobie na miejscu dla inwalidów jakimś cholernie drogim BMW (mam to sie pokaze, szpan na dzielni byc musi). Blizej wozkiem mieli. A moze to tez byl ten bogaty inwalida, choc wozek pchal zacnie.
z ciekawostek dodam, że każda modyfikacja ma swój własny kod, który znajdziecie na odwrocie prawa jazdy. Znam gościa, co ma ze 4 takie kody (gałka na kierownicy, ręczny gaz i hamulec, brak pedału sprzęgła i automatyczna skrzynia biegów). Pomijając oczywiście kody typu "regulowany pedał sprzęgła", "powiększony pedał hamulca", "sterowanie nożne", "gałka na kierownicy" itd. jest kilka ciekawych kodów: 05.01 – jazda tylko przy świetle dziennym, 05.02 – jazda tylko w obrębie określonego
@JachuPL: Szczerze? Mi nawet kategorii A nie wybili. Zero kodów mam. Mówię - że już nie mogę motocykli prowadzić. A koleś - ale trajki pan może. Zostaje.
moja znajoma też ma niesprawne kończyny dolne, opel vectra w automacie, gałka na kierownicy i drążek obsługiwany prawą ręką do przodu gaz do tyłu hamulec, ale drążek prosto do pedałów, także trochę inaczej.
Komentarze (90)
najlepsze
Pytanie nr 2. Ciekawe ile mandatów dostał? Kiedyś Clarkson zadał podobne pytanie osobom na wózkach inwalidzkich, nikt z nich nigdy nie otrzymał mandatu. Zawsze na widok wózka inwalidzkiego nie wiedzą co powiedzieć i puszczają kierowcę wolno.
http://www.pfron.org.pl/ebi/poprzednie-wydania/numer-12013-dostosowan/190,Typowy-zakres-oprzyrzadowania-samochodu.html
W niektórych samochodach da się wjechać wózkiem od bagażnika na miejsce kierowcy. Są nawet specjalne windy elektryczne.
Gaz, hamulec, biegi, sprzęgło i kierunkowskazy były sterowane za pomocą "wajchy" obsługiwanej prawą ręką.
Lewą ręką obsługiwało się kierownicę (za pomocą przykreconej gałki jaką czasem mają w cięzarówkach).
Działało to całkiem dobrze. Wyprodukowano tysiące takich maluchów.
Gaz jest jak w motorze, hamulec - pcha się wajche w stronę deski a sprzęgło - wajcha w dół. Plusem jest to, że przyciskiem można zablokować wajche w pozycji hamulca - taki drugi ręczny.
Obecnie taką przeróbkę robi koleś w Bielsku - Białej.
05.01 – jazda tylko przy świetle dziennym,
05.02 – jazda tylko w obrębie określonego