Jak miałem te 6 lat to brałem Pelikana (Romet) #gimbynieznajo i śmigałem po ulicy koło domu. Zagapiłem się raz i wyrżnąłem w dupę zaparkowanego Żuka. Jak się wtedy bałem że mu zderzak pogiąłem...
@Impresjonista: historia z mojego życia, również na pelikanie tylko puknąłem dużego fiata, aż mu tylne światło pękło. Też się bałem że się ktoś dowie. Uciekłem.
@plusbear: Mi to wygląda na zmianę pasa ruchu przez pierwszego kierowcę i przy tym wymuszenie. Kierowca na prawym pasie miał pierwszeństwo. Dodatkowo brak kierunkowskazu przy zmianie pasa.
@plusbear: zachowanie bezpiecznej odległości dotyczy TYLKO hamowania pierszego pojazdu. Jeśli pierwszy pojazd z jakiegoś powodu zatrzyma się w miejscu (np. uderzy w wyjeżdżającego z bocznej ulicy TIRa), to NIE DA SIĘ zachować bezpiecznej odległości z tyłu. A jak ktoś ma z tym problem, to zapraszam od razu na usuwanie potomstwa albo płonący dom.
Komentarze (75)
najlepsze
Zagapiłem się raz i wyrżnąłem w dupę zaparkowanego Żuka. Jak się wtedy bałem że mu zderzak pogiąłem...
Alanek? Brajan?