W pracy w pomieszczeniu z serwerami mam fajne okna z zamkiem w klamkach. Przydałyby się takie do domu...
A tak w ogóle to do mojego znajomego też się kiedyś włamali, jego ojciec zorientował się i pod ręką miał jakiś pręt od kominka, tylko jednego złapał ale tak solidnie mu wp##$#%$ił (chyba złamał żebro i uszkodził nogę), że potem kilka miesięcy latał po sądach. To jest kraj w którym jak spotkasz u siebie
A właśnie, jakbym nakrył takiego ciecia co lata mi po mieszkaniu z nożem to chyba miałbym prawo gnoja zastrzelić - w końcu tego noża to nie trzyma aby obrać mi ziemniaki na obiad, ani bronić się przede mną, ale zaatakować na wypadek wpadki.
A z drugiej strony jakby złapać takiego typa i porządnie mu ot tak, po ludzku, serdecznie wp#!$%$#ić, a w razie znacznego naruszenia jego nietykalności (czyt. obite nery i połamane
Zastanawiam się tylko, jak to musiało wyglądać w sądzie:
Złodziej: Wysoki sądzie, właśnie włamałem się do jego domu i zacząłem przeszukiwać szuflady w poszukiwaniu czegoś cennego, gdy oskarżony zadał mi cios...
Niestety ten wpis to 100% prawda. Do domu moich rodziców też się tak włamali - przez drzwi balkonowe. Na chama wywiercili otwór w pobliżu klamki od drzwi balkonowych i zwyczajnie otworzyli je jakimś drutem. Rodzice spali w tym czasie na piętrze domu, a kolesie obrobili parter. Tej samej nocy zrobili to samo jeszcze w domu kilkaset metrów obok, z tym że oprócz drobiazgów, znaleźli też kluczyki od auta i po prostu nim
Wracaliśmy z imprezy. Podjeżdżamy, a tu jakiś znajomy koleś sobie stoi obok mojego bloku.
Rano wstajemy i oczom nie dowierzamy: komputer "tylko" wyłożony z biurka, na szczęście kiedyś wtyczki sie przykręcało, dlatego mieli z nim problem. Wszystkie pierścionki i łańcuszki zwineli, ukradli też walizke... z dokumentami :)
Oczywiście kto dał największy popis? Policja!
Rozpoznany znajomy okazał sie czatownikiem, więc złodziei mieli podanych na tacy!
Polizja walizke odzyskała, ale biżuterii już nie.. hmm
- swiatlo zewnetrzne i 1-2 wewnetrzne (czynne cala noc)
- ciezkie, antywlamaniowe drzwi (teoretycznie, bo sa po jakis atestach i innych filozofiach, ale podejrzewam, ze znajacy sie na rzeczy predzej czy pozniej poradzi sobie z kazdymi drzwiami),
- skrzypiace drzwi i schody (nie da sie u mnie otworzyc JAKICHKOLWIEK drzwi lub wejsc po schodach nie budzac przy tym ktoregos z domownikow)
Wychodzi na to, że 70% włamywaczy to zwykła hołota, której jest raczej daleko do filmowych postaci z cyklu Ocean's Eleven. Gdzie indziej czytałem, że większość włamań jest dokonywana przez ludzi około 20 roku życia i nawet najprostsze zabezpieczenia znacznie im to utrudniają.
Do akcji w stylu Oceans Eleven potrzeba finezji, ekipy specjalistow od obserwacji, zabezpieczen, informatykow, poza tym nakladu finansowego przed skokiem itd. Z reszta: kazdy kto widzial filmy wie o co chodzi ;)
A teraz patrz na takiego dwudziestoparo-letniego lebka ktoremu zachcialo sie wzbogacic. Jak go nazwac, jesli nie "holota"? Jakie on ma pojecie o zlodziejskim fachu? Zadne. Jego jedyna zdolnoscia bylo zwerbowanie kumpla-idioty. Zastosuje sztuczki, na ktore systemy antywlamaniowe sa odporne. Wejdzie
Komentarze (77)
najlepsze
A tak w ogóle to do mojego znajomego też się kiedyś włamali, jego ojciec zorientował się i pod ręką miał jakiś pręt od kominka, tylko jednego złapał ale tak solidnie mu wp##$#%$ił (chyba złamał żebro i uszkodził nogę), że potem kilka miesięcy latał po sądach. To jest kraj w którym jak spotkasz u siebie
A z drugiej strony jakby złapać takiego typa i porządnie mu ot tak, po ludzku, serdecznie wp#!$%$#ić, a w razie znacznego naruszenia jego nietykalności (czyt. obite nery i połamane
Złodziej: Wysoki sądzie, właśnie włamałem się do jego domu i zacząłem przeszukiwać szuflady w poszukiwaniu czegoś cennego, gdy oskarżony zadał mi cios...
2)mam w domu solidny sejf w którym kod to nie moje urodziny tylko numer 90210, a w nim komiksy kilka pluszaków i stringi mojej dziewczyny
3) pieniądze chowam w poszewce na poduszkę a biżuterię w szklankach
no i pomyślcie komu by przyszło do głowy włamywać się do samotnie stojącego domku na Woli pod numerem
Komentarz usunięty przez moderatora
Rano wstajemy i oczom nie dowierzamy: komputer "tylko" wyłożony z biurka, na szczęście kiedyś wtyczki sie przykręcało, dlatego mieli z nim problem. Wszystkie pierścionki i łańcuszki zwineli, ukradli też walizke... z dokumentami :)
Oczywiście kto dał największy popis? Policja!
Rozpoznany znajomy okazał sie czatownikiem, więc złodziei mieli podanych na tacy!
Polizja walizke odzyskała, ale biżuterii już nie.. hmm
W tej chwili tekst "A ja to p#$%%%!e, zdejmuje kominiarę, zakładam ją kiedy ide na robotę(...)" nabiera nowego znaczenia...
Na dziewiąte piętro też się wspinają?
- swiatlo zewnetrzne i 1-2 wewnetrzne (czynne cala noc)
- ciezkie, antywlamaniowe drzwi (teoretycznie, bo sa po jakis atestach i innych filozofiach, ale podejrzewam, ze znajacy sie na rzeczy predzej czy pozniej poradzi sobie z kazdymi drzwiami),
- skrzypiace drzwi i schody (nie da sie u mnie otworzyc JAKICHKOLWIEK drzwi lub wejsc po schodach nie budzac przy tym ktoregos z domownikow)
- cos do obrony koniecznej schowane pod
Autor twierdzi, że chcą uniknąć hałasu:
Wersja ekonomiczna: http://www.allegro.pl/item884534836_bezprzewodowy_alarm_czujka_do_drzwi_i_okien.html
Wersja exclusive ;) : http://allegro.pl/item890757751_alarm_bezprzewodowy_czujnik_ruch_syrena_105db_14_3.html
Wersja VIP ;) : http://allegro.pl/item889209969_alarm_z_powiadamianiem_na_telefon_pilot.html
Dodać jeszcze fotokomórkę i przeciętnego amatora cudzej własności powinno to wystraszyć.
A teraz patrz na takiego dwudziestoparo-letniego lebka ktoremu zachcialo sie wzbogacic. Jak go nazwac, jesli nie "holota"? Jakie on ma pojecie o zlodziejskim fachu? Zadne. Jego jedyna zdolnoscia bylo zwerbowanie kumpla-idioty. Zastosuje sztuczki, na ktore systemy antywlamaniowe sa odporne. Wejdzie