To nie afera to:... Normalne stosunki biznesu z polityką
"Komentarz Witolda Gadomskiego “Normalne stosunki biznesu z polityką”, napisany w obronie Ryszarda Sobiesiaka, to prawdziwy rarytas dla czytelników zbierających wypowiedzi, w których środowisko “Gazety Wyborczej” odsłania swój prawdziwy sposób myślenia." by R.A.Z.
ericdraven z- #
- #
- #
- 45
Komentarze (45)
najlepsze
Biznesmenowi nie. Klasie rządzącej. Za swoimi sprawami to się do kibla chodzi a nie do urzędu. Nie powinno być łaski w załatwianiu spraw, bo jeśli jest, to rodzi patologię – ten co ma więcej pieniążków może załatwić więcej, a podatki płaci takie same, więc nie jest to fair wobec innych.
To teraz tak się
Jak to jest, że człowiek chce walczyć z korupcją a media zamiast go wspierać (i budować pozytywną wokół niego aurę), robią z niego d%$$!a i zawalidrogę.
Gdyby w Polsce było tak jak GW pisze, to wszyscy byśmy pracowali u jakiegoś Sobiesiaka czy
k$#%a mać nie mam więcej siły na sarkazm, nie chce mi się nawet wierzyć że ten artykuł był pisany na serio
Cały problem jest w tym, że nie rozumiecie słowa "doping" w tym sensie, w jakim zostało użyte... Nie chodzi tu o dawanie łapówki, flaszki bądź czegokolwiek innego, ale o to, że przedsiębiorca chodzi i domaga się załatwienia swoich, należnych mu, spraw. Póki nikt nie łamie prawa to dlaczego nie można chodzić za swoimi sprawami? W Polsce panuje dziwny mit,
Ty szczerze w to wierzysz, że "doping" to nie łapówka, ale przychodzenie do urzędu z trąbką, ubranym w swoich barwach korporacyjnych i śpiewanie piosenek stadionowych z nazwą swojej firmy w miejscu nazwy drużyny?!
Przejrzyj sobie listę najbogatszych polaków, większość wzbogaciła się na ustawkach z państwem. Uzyskali koncesje których inni nie dali rady,kupili za bezcen "bezwartościowe" zakłady lub wygrali "uczciwe" przetargi. Dzięki profesjonalizmowi ? Jakimś cudem większość miała dobre chody w PRL ...
:->
"A więc nie ma się co zżymać. Chciałbym tylko, żeby to był nowy „benchmark” dla załatwiania tego typu spraw przez innych. Bo nie jest problemem to, że Ryśkowi dali szybko, tylko to, że innym dają wolno, albo w ogóle nie dają"