Poślizgnął się na lodzie, niedługo potem nie żył
Ojciec szóstki dzieci, poślizgnął się na chodniku i uderzył głową o ziemię. Pogotowie i straż miejska przyjechały i odjechały. Policja zamknęła go na dołku, gdzie zaczął konać. Akurat w tym czasie zepsuł się tam monitoring
lotarg z- #
- #
- #
- #
- Dodaj Komentarz