Sumliński pisząc o Komorowskim przepisywał kryminały!
Czołowy dziennikarz śledczy po stronie prawdy, Wojciech Sumliński, napisał książkę o byłym prezydencie. Całymi akapitami zerżnął ją z Alistaira MacLeana i Raymonda Chandlera.
Czayen z- #
- #
- #
- 531
Czołowy dziennikarz śledczy po stronie prawdy, Wojciech Sumliński, napisał książkę o byłym prezydencie. Całymi akapitami zerżnął ją z Alistaira MacLeana i Raymonda Chandlera.
Czayen z
Komentarze (531)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
http://www.rp.pl/artykul/174216-Czlowiek--ktory-chadzal-na-skroty.html#ap-1
( ͡º ͜ʖ͡º)
gęgęgęgę
@xda_: no tak, bo wiadomo że autor plagiatu (a to bezsprzecznie plagiat) podpisanego własnym nazwiskiem jest bardzo wiarygodny.
Bez żadnej ściemy – coś mi w tej książce nieładnie pachniało podczas przeglądania. Nie przeczytałem jej w całości właśnie dlatego, że jak na opis rzeczywistych wydarzeń, miała taki strasznie powieściowy, literacki wydźwięk. Spodziewałem się bardziej suchego sprawozdania z wydarzeń. Chociaż odsunąłem od siebie myśl, że cała opowieść jest zmyślona – pomyślałem, że tak się teraz pisze takie książki, aby zaciekawić czytelnika.
Jeżeli przeklejał całe ustępy
@impulse_101: Ano mają to, że przedstawione "fakty" nie mają poparcia w dowodach (Sumliński ponoć "coś ma", ale nikt tego jeszcze na oczy nie widział - zupełnie tak, jak ze słynnymi "teczkami Stonogi"), a warstwa "artystyczna" jest żywcem zerżnięta z innych dzieł.
Można oczywiście zaprzeć się nogami i udawać,
Co nie zmienia faktu że mógłby być świetnym introligatorem, albo sprzedawcą komiksów (bez obrazy dla tych zawodów - pierwsze lepsze). To kamieniowanie to takie "zawodowe" a nie dosłowne.
Trochę faktów, ale też trochę kryminał, żeby się jeszcze lepiej sprzedawało. Bo nie widzę innego sensu mieszania takich wstawek
Nie pozwolę tak oczerniać kolegi dziennikarza - wypraszam sobie. Sam jako dziennikarz śledczy dotarłem do dokumentów z których jednoznacznie wynika że babcie czerwonego kapturka zjadł wilk i nikt mi nie wmówi że było inaczej. Ze względu na tajemnicę dziennikarską nie mogę ujawnić swojego źródła.
„Odkrycie” Pańskie jest na miarę odkrycia, że woda jest mokra. W dziesiątkach miejsc, na spotkaniach autorskich, w wywiadach czy publicznych rozmowach i wystąpieniach wielokrotnie podkreślałem i nigdy tego nie kryłem, że w ostatnich książkach celowo i śladowo nawiązałem do klimatu czy stylu klasyków, na których się wychowywałem, jak Mc Lean, czy Chandler wytwarzając jednakowoż przecież na tej kanwie swój własny, indywidualny styl,"
Pamiętajcie wszyscy piszący jakieś prace:
przepisywanie
@dasto123: I to świadczy potężnie na niekorzyść Sumlińskiego. Został przyłapany na gorącym uczynku, zrzynki miejscami są ewidentne, ale facet idzie w zaparte i tłumaczy się nagonką medialną. Ale kto bezkrytycznie zawsze mu wierzył i tak go obroni, to już jest raczej ideologia gdzie fakty nie mają znaczenia.
a i mam nadzieję, że systemy antyplagiatowe dla prac dyplomowych potrafią oddzielić własny, indywidualny styl od plagiatu. Jeśli nie potrafią, to wiadomo - te systemy zostały stworzone przez lewaków.