@neoster: Niech spróbują jak wyżyć, za te emerytury które sami wygenerowali! A to się Lenin ucieszy, bo będą żyć godnie jak proletariat! Proletariusze łączcie się!
Teraz wiecie czemu na marszach KOD, nie licząc partyjnych mend- przeważały wojownicze osobniki 60+ Czuli w gaciach że im się do esbeckich emerytur PiS dobierze.
@SiR-SiR: 1. Andrzej Kryże - Wiceminister Sprawiedliwości IV RP- członek PZPR do jej końca. Skazywał działaczy opozycji w stanie wojennym. 2. Wojciech Jasiński - Minister Skarbu IV RP, członek PZPR w latach 1976-1981, szef Wydziału Spraw Wewnętrznych w Płockim Urzędzie Miasta, przybudówki SB. Zasłynął umorzeniem milionowych długów PC, byłej partii Jarosława Kaczyńskiego. 3. Karol Karski (PiS) -Aparatczyk władz centralnych socjalistycznego ZSP na Wydziale Prawa i Administracji UW. Pod koniec lat 80
@Andrzej_Walczak: Powiedz mi gdzie ja ich bronię? Po prostu głupotą jest gadanie, że niby poprzednia władza ich chroniła jak tu niektórzy mówią, gdy to PO jako pierwsza ruszyła ich przywileje.
Co do samych emerytur to mam je w dupie. Niech z nimi robią co chcą.
Podpisanie tzn. lojalki zwykle było jawne i nikt się z tym szczególnie nie ukrywał. Nie musiało oznaczać to współpracy. Gro z tych co podpisali aktywnie walczyło przeciw komunie. Chociaż niektórzy dzięki temu mogli robić karierę w wybranych zawodach itd. Nie koniecznie powodowało to większych konsekwencji, poza kacem moralnym. I raczej nikt z tego tytułu również nie otrzymywał wyższych emerytur.
Zupełnie inną kategorią są tajni współpracownicy i agenci
Komentarze (109)
najlepsze
Czuli w gaciach że im się do esbeckich emerytur PiS dobierze.
@lechwalesa da radę wyżyć z samej emerytury prezydenta?
do jej końca. Skazywał działaczy opozycji w stanie wojennym.
2. Wojciech Jasiński - Minister Skarbu IV RP, członek PZPR w latach 1976-1981,
szef Wydziału Spraw Wewnętrznych w Płockim Urzędzie Miasta, przybudówki SB.
Zasłynął umorzeniem milionowych długów PC, byłej partii Jarosława Kaczyńskiego.
3. Karol Karski (PiS) -Aparatczyk władz centralnych socjalistycznego ZSP na
Wydziale Prawa i Administracji UW. Pod koniec lat 80
Co do samych emerytur to mam je w dupie. Niech z nimi robią co chcą.
Podpisanie tzn. lojalki zwykle było jawne i nikt się z tym szczególnie nie ukrywał. Nie musiało oznaczać to współpracy. Gro z tych co podpisali aktywnie walczyło przeciw komunie. Chociaż niektórzy dzięki temu mogli robić karierę w wybranych zawodach itd. Nie koniecznie powodowało to większych konsekwencji, poza kacem moralnym. I raczej nikt z tego tytułu również nie otrzymywał wyższych emerytur.
Zupełnie inną kategorią są tajni współpracownicy i agenci