Zawsze jak idę coś nadać pocztą to stoi kolejka i wszyscy płacą rachunki. Za każdy rachunek liczą sobie chyba 2.5 albo i więcej. Nie rozumiem czemu ludzie nie korzystają z internetu i płacą rocznie tyle kasy za stanie w kolejce i nadawanie tych rachunków.
@Misiakk: z autopsji lub tego co zasłyszałem przez ostatnie kilka lat: "bo się przyzwyczaiłam", "bo wygodniej", "bo przez internet niebezpiecznie" oraz "i tak chodzę na pocztę". A to takie dość miękkie argumenty z którymi ciężko dyskutować..
@Misiakk: nie kumasz że masa ludzi to emeryci +65 lat, którym nie tak łatwo nauczyć się obsługi komputera? Bo zrobienie takiego przelewu to nie jest paint, trzeba mieć to "wyczucie" i np. nie cofać przeglądarki, przepisać kod itp itd. Dla starszej osoby może to być problemem.
Jeszcze niech wymienią przedemerytalne załogi w państwowych placówkach, co to nawet dzień dobry nie raczą odpowiedzieć i będzie prawie jak w normalnych, prywatnych firmach.
Co ciekawe u ajentów PP nie ma takiego problemu - wszyscy mili i uśmiechnięci. Co ten zły kapitalizm robi z ludźmi.
Ech.. PP. Opiszę inną sytuację. Nie wiem czy wcześniej byłem świadkiem niesamowitej uprzejmość i przejawu altruizmu pracowników poczty, ale gdy powiedzmy paczka w piątek około południa dojechała do urzędu, a pan listonosz już na ten dzień paczki zabrał to miałem możliwość podjechać do urzędu pocztowego, podać numer przesyłki, poczekać chwilę i paczka była odebrana np. w sobotę. Fajna sprawa. Ostatniej soboty nie udał mi się ten manewr. Podchodzę jak zwykle do okienka,
Komentarze (119)
najlepsze
@czarnyzawias: Co może kosztować nawet 10zł :)
Co ciekawe u ajentów PP nie ma takiego problemu - wszyscy mili i uśmiechnięci.
Co ten zły kapitalizm robi z ludźmi.