@jaskiniowiec88: kiedyś takich dwóch siłaczy wymieniało koło w busie, pogięli kilka kluczy, w końcu się wkurzyli i zadzwonili do kolegi po pomoc. kolega wpada bierze zwykły klucz zapiera się na nim i puka w to młotkiem, poszło bez większego wysiłku.
Po cholerę się tak męczyć? W warunkach polowych takim zestawem można naprawić oponę bez zdejmowania koła w 2 minuty. Zdejmując koło pewnie to zajmie trochę dłużej.
@L3stko: Dziurę delikatnie się poszerza tym wkrętem, następnie oczyszcza. Nakładasz klej a nastpnie specjalny sznur wkładasz w tę jakby igłę i wciskasz by wszedł w tę dziurę. Ta "igła" ma jakby dziurawe oczko, więc gdy ją wyjmujesz to ten sznur zostaje w dziurze zasklepiając ją a klej trzyma. Następnie nożykiem odcinasz sznur który wystaje zopony. Po kilku chwilach tworzy się w miejscu dziury idealna łatka która jest całkiem wytrzymała i można
ja pracuje czasami jako wulkanizator i jakbym położył zdjętą felgę aluminiową na betonie + do tego ściągał oponę metalowymi narzędziami to klient by poprosił o 600zł za felgę, ale rozumie warunki tych panów więc props
Wielkie halo. Jeszcze dobre 40 lat temu większość polskich kierowców miała łyżki do opon i robiła sobie koła samodzielnie. Może było trochę łatwiej bo koła były dętkowe. A ,,gumy'' łapało się często. Łyse opony i dziurawe drogi to słabe połączenie.
@ozzmann: Spróbuj ściągnąć oponę 225/45/17 dodatkowo z rantem ochronnym z alufelgi samą łyżką ( ͡°͜ʖ͡°) Nawet jak się uda to jak zobaczysz jak wygląda felga po tej operacji to z oczu poleci Ci krew ( ͡°͜ʖ͡°) Kiedyś były małe kółka, bez rantów ochronnych i tak jak piszesz, opona dętkową jest bardziej miękka na bokach.
@WysokiejJakosciSiekiera: Sam zbudowałem sobie montażownicę do opon, ale w życiu bym nie montował na niej czegokolwiek na alusy :P Chyba, że ktoś/ja miałby te alusy w sumie w dupie :P
Komentarze (154)
najlepsze
@ozzmann:
Ale oni nawet nie śnili o alusach, więc się posługiwali łyżkami bez obaw ( ͡º ͜ʖ͡º)