Do napisania tego wpisu sprowokowały mnie trzy zdarzenia:
1. Poprzedni wpis (
//www.wykop.pl/link/3137443/feminizm-klamstwa-i-rownouprawnienie-albo-kasety-wideo/ ) o kłamstwah NFW wszedł na główną (pierwszy, który nie lubi przychylności publiczności niech rzuci kamieniem (introwertycy wykluczeni))
2. Temat z codziennika feministycznego (
//codziennikfeministyczny.pl/palinska-meski-przywilej-licencja-na-panowanie/ ), który nawet zagościł na wykopie, ale nie mogłem go odnaleźć.
3. Shoe0nHead umieściła filmik o sprawdzaniu przywilejów (
https://www.youtube.com/watch?v=dRRVJyIBtJc )
Check your privilege!
Jednym z częściej rzucanych, przez Współczesne Feministki Walczące, haseł jest
"check your privilege" (takie "sprawdź swoje przywileje"). Postanowiłem podjąć się tego trudu. Chwilę mi zajęło znalezienie listy męskich przywilejów. W tym wypadku, jak chyba w każdym innym, lista ta zmienia się w zależności od tego z jaką feministką się rozmawia.
W tekście tym będę posługiwał się listą, która bazuje na artykule Peggy McIntosh [1].
Podczas pisania postanowiłem przyjąć następującą konwencję:
Tekst pogrubiony - oryginalny tekst
"Pochylony tekst w cudzysłowiu" - tłumaczenie treści (raczej "piękne" niż "wierne" - starałem się raczej zachować sens)
Wszystko co dalej - mój oczywisty
mansplaining [2] dlaczego tak jest.
1. My odds of being hired for a job, when competing against female applicants, are probably skewed in my favor. The more prestigious the job, the larger the odds are skewed.
"Moje szanse powodzenia bycia zatrudnionym, gdy konkuruję z kobietami, są większe. Im bardziej praca jest prestiżowa tym mam większe szanse"
Tak jest! Mam przywilej niedawania życia. Do tego należy dodać iż mam przywilej tego, że szanse iż wezmę L4 z okazji ciąży, później zaś pójdę na urlop macierzyński są zwyczajnie zerowe. Z przyczyn czysto technicznych - nie mam macicy.
W Polsce, wg statystyk ZUS [3], ciąża, poród i połóg stanowią 19,2% ogółu liczby dni absencji chorobowej! [4] Niemal 20% z 212616700 dni [4]. 40 748 700 dni. I w 100% są to dni nieobecności kobiet. To ponad 2 dni zwolnienia na każdą kobietę w wieku 15-85 lat w Polsce. I to, że kobiety korzystają ze swoich praw jest moim przywilejem.
Oznacza to bowiem, że jeżeli konkuruję z kobietą o identycznych kwalifikacjach i kompetencjach, to w wypadku gdy będzie ona chciała zarabiać tyle samo co ja to oznacza to, że mam nad nią średnio ponad 2 dni przewagi obecności w pracy. I to rocznie.
Zresztą kwalifikacje i kompetencje to jest jeszcze inna sprawa. Wiem o tym, że są zawody gdzie np. dwuletnia przerwa w pracy nic nie znaczy. Istnieje jednakże spora część zawodów (i są one zwykle lepiej opłacane), gdzie tak długa przerwa oznacza regres kompetencji. Zwyczajnie.
I nie chodzi o to, że kobieta "głupieje" podczas ciąży. W trakcie ciąży, porodu i połogu może się przecież dokształcać. Problem w tym, że nie uczestniczy w pracach zespołu. Znowu staje się teoretykiem. I to w najlepszym wypadku (gdy jednak chce się dokształcać, co wcale nie jest pewnikiem). W czasie, gdy ona jest na L4 jej koledzy zdobywają
praktyczne doświadczenie. Tworzą kompetencje. Ona tego
nie robi.
Przecież gdyby nie "epidemia ciążowa" to kobiety byłyby
znacznie bardziej obowiązkowe niż mężczyźni! Znowu wystarczy sięgnąć po statystyki ZUS [5]. Tam widać, że największą przewagę w zwolnieniach mają kobiety w wieku 30-39 lat! Zaś różnica pomiędzy ilością dni zwolnienia to niespełna 29 milionów. Oznacza to, że gdyby nie owa "epidemia ciążowa" to to mężczyźni częściej byliby nieobecni w pracy...
Stąd wynika ten mój przywilej. Jest to naturalnie tylko jedna z przyczyn. Innymi mogą (ale nie muszą, bo nie dostarczam tu informacji źródłowej) być np. większa niechęć u kobiet do:
- pracy w nadgodzinach
- relokacji
- sporadycznego wykonywania czynności "poniżej ich godności" (widywałem prezesów wożących palety ze sprzętem, podłączających kable i generalnie potrafiących "zdrowo się ujbać" bo "gwno wpadło w wentylator" i brakuje rąk do pracy; recepcjonistki do czegoś podobnego nie zmusisz nawet groźbą wypowiedzenia)
- pracy pod silnym stresem
2. If I fail in my job or career, I can feel sure this won’t be seen as a black mark against my entire sex’s capabilities.
"Jeżeli wtopię z czymś w robocie to mogę być pewnym, że nie wszyscy mężczyźni zostaną uznani za niezdolnych do robienia tego czegoś""
Tak jest! Mam przywilej nie być traktowanym ulgowo! Jeżeli ostro umoczę to nikt nie machnie ręką i nie powie
"no tak, to przecież polaczek, czego można było się spodziewać". A stereotyp "głupiego polaczka" to wziął się z wilgoci i słomy.
3. I am far less likely to face sexual harassment at work than my female coworkers are.
"Znacznie rzadziej jestem napastowany seksualnie niż moje koleżanki z pracy"
Mój przywilej polega na tym, że zwyczajnie
nie zdaję sobie sprawy z tego, że jestem napastowany! Serio, serio! To jest właśnie mój przywilej! Nie wiem tego, że jeżeli panna z kadr się do mnie przytula w dzień moich urodzin to jest to napastowanie! Tak samo jak to, że recepcjonistka pochwaliła mój gust w doborze krawata! A to, że koleżanka z "hali" pochlebnie skomentowała moje łydki to wręcz skandal!
Gdybym tylko więcej się dowiedział o tym w jaki sposób można mnie napastować to sądzę, że byłbym w stanie zniszczyć ten przywilej.
4. If I do the same task as a woman, and if the measurement is at all subjective, chances are people will think I did a better job.
"Jeżeli robię to samo co kobieta, a oceny tego są subiektywne, to prawdopodobnie stwierdzą, że wykonałem lepszą robotę"
How about nope?
Już od jakiegoś czasu kobiety stanowią większość studentów [6]. Średnio osiągają lepsze oceny i to podczas całego cyklu nauczania [7]
A może chodzi o to aby zacząć pisać o
"rating gap" i domagać się aby mężczyźni otrzymywali wyższe oceny? :>
5. If I choose not to have children, my masculinity will not be called into question.
"Jeżeli wybiorę pozostać bezdzietnym moja męskość nie zostanie zakwestionowana"
Najwidoczniej NFW nie znają powiedzonka, że
"prawdziwy mężczyzna musi zbudować dom, posadzić drzewo i spłodzić syna". No wiecie
"build a house/home, plant a tree, father/raise a son/child". Bo wiadomo, że zdecydowanie obrzydzenie bierze je do Talmudu, gdzie jest napisane [8]:
"that a man should build a house, plant a vineyard and then marry a wife" (sądząc po czasach gdy to spisywano raczej nie chodziło o to aby z panną pograć w bierki)
6. If I have children and a career, no one will think I’m selfish for not staying at home.
"Jeżeli mam dzieci i karierę to nikt nie pomyśli, że jestem samolubny nie pozostając w domu"
Tak jest! To mój przywilej wynikający z tego, że
wszyscy oczekują ode mnie, że dziecku zapewnię byt. Jestem tak uprzywilejowany, że jeżeli zrezygnuję z tego przywileju to zwyczajnie trafię do więzienia.
7. My elected representatives are mostly people of my own sex. The more prestigious and powerful the elected position, the more this is true.
"Moi wybieralni przedstawiciele są zwykle mojej płci. Im wybieralna pozycja jest bardziej prestiżowe i dająca władzę tym bardziej jest to prawda"
Mój przywilej polega na tym, że ludzie głosują na kogo chcą. Sądzę, że w takim razie dyktatura spokojnie mogłaby zlikwidować ten przywilej. JKM approves this message. :D
8. When I ask to see “the person in charge,” odds are I will face a person of my own sex. The higher-up in the organization the person is, the surer I can be.
"Kiedy zechcę rozmawiać z przełożonym prawdopodobnie spotkam się z osobą mojej płci. Im wyżej w hierarchii ta osoba jest tym bardziej mogę być pewnym"
Tak jest! I jest to bezpośrednio związane z przywilejem nr 1.
9. As a child, chances are I was encouraged to be more active and outgoing than my sisters.
"Jako dziecko prawdopodobnie bardziej byłem zachęcany do większej aktywności ruchowej i wychodzenia na dwór niż moje siostry"
Nope. Nie byłem. Prawdopodobnie. Poza tym - dlaczego większa aktywność fizyczna i wychodzenie na dwór to coś co stanowi o uprzywilejowaniu? Czuję się dyskryminowany, bo jednak częściej goniono mnie do książek.
Prawdopodobnie za to miałem większe szanse aby zebrać w skórę [9].
10. As a child, chances are I got more teacher attention than girls who raised their hands just as often.
"Jako dziecko miałem większe szanse, że zwrócę uwagę nauczyciela poprzez uniesienie ręki niż moje koleżanki z klasy"
Jeżeli nawet ([citation needed]), to mój przywilej nr 4 jasno pokazuje, że w najmniejszym stopniu nie ma to znaczenia. Równie dobrze mógłbym uznać za swój przywilej, że mogę się podrapać po jądrach.
11. If I’m careless with my financial affairs it won’t be attributed to my sex.
"Jeżeli nie umiem zadbać o swoje finanse nie będzie to wiązane z moją płcią"
Zgadza się. Ponownie moim przywilejem jest brak taryfy ulgowej. Patrz przywilej nr 2.
12. If I’m careless with my driving it won’t be attributed to my sex.
"Jeżeli jestem beznadziejnym kierowcą nie będzie to wiązane z moją płcią"
Tak jest! Mogę zebrać po facjacie łyżką do opon, lewarkiem, albo po prostacku ręką, ale przynajmniej nikt nie powie "prowadzi jak facet". Jestem tak uprzywilejowany. :>
13. Even if I sleep with a lot of women, there is no chance that I will be seriously labeled a “slut,” nor is there any male counterpart to “slut-bashing.”
"Nawet jeżeli przespałem się z mnóstwem kobiet nie ma szansy aby ktoś na serio nazwał mnie “ździrą”. Nie ma też męskiego odpowiednika dla “slut-bashing.”" (sorry zabrakło mi słownika)
Pewnie. Wynika to głównie z tego, że choćbym naprawdę mocno się napiął to za cholerę nie zajdę w ciążę. Moim przywilejem jest to, że ludzie potępiają zachowania ryzykowne.
14. I do not have to worry about the message my wardrobe sends about my sexual availability or my gender conformity.
"Nie muszę martwić się tym jakie sygnały o mojej dostępności seksualnej, lub zgodności płci, wysyła moja szafa"
Tak jest. To mój przywilej! Dlatego zawsze trzymam w szafie spódnice, szpilki i przepiękną torebkę w kolorze łososiowym. Wiem o tym, że jak chcę pójść na randkę z osobą płci przeciwnej to spokojnie mogę ubrać piękną, szyfonową sukienkę a do tego szpilki - 12-tki. Żadna kobieta mi się nie oprze.
15. My clothing is typically less expensive and better-constructed than women’s clothing for the same social status. While I have fewer options, my clothes will probably fit better than a woman’s without tailoring.
"Moje ubranie jest zwykle tańsze i lepiej zrobione niż ubrania kobiet o tym samym statusie. I chociaż mam mniejszy wybór moje ubrania będą prawdopodobnie leżeć na mnie lepiej niż ubrania kobiet na nich i to bez przeróbek"
Moim przywilejem jest to, że mam mniejszy wybór ciuchów, których dopasowanie do ciała nikogo nie obchodzi. Łącznie ze mną.
16. The grooming regimen expected of me is relatively cheap and consumes little time.
"Moja dbałość o higienę jest względnie tania i zajmuje mało czasu"
Moim przywilejem jest to, że wystarcza mi to, że nie śmierdzę i mam poprzycinane martwe części naskórka. Jest nim to, że kobietom ten poziom dbałości o siebie nie wystarcza.
17. If I’m not conventionally attractive, the disadvantages are relatively small and easy to ignore.
"Jeżeli nie jestem powszechnie uważany za nieatrakcyjnego to niedogodności są względnie małe i łatwe do zignorowania"
How about nope?
Atrakcyjni mają łatwiej w życiu [10]. Idę o zakład, że koleś wyglądający jak wnuk Quasimodo umrze dziewicą. Nawet jak będzie miał najpiękniejszą duszę i nie będzie chciał chodzić na... powiedzmy, że profesjonalistki.
Nieatrakcyjna dziewczyna
spokojnie może nadrobić braki w urodzie czystymi chęciami i brakami oporów. Brzydki koleś nie ma tej opcji.
18. I can be loud with no fear of being called a shrew. I can be aggressive with no fear of being called a bitch.
"Mogę być klrzykliwy bez strachu, że ktoś nazwie mnie zołzą. Mogę być agresywny bez strachu, że ktoś nazwie mnie suką"
Zgadza się. Moim przywilejem jest to, że mogę zostać nazwany "dupkiem", albo zwyczajnie zbiorę w pysk.
19. I can be confident that the ordinary language of day-to-day existence will always include my sex. “All men are created equal,” mailman, chairman, freshman, etc.
A to jest niestety przywilej całkowicie obcy w języku polskim. U nas jest "mężczyzna" i "człowiek"/"ludzie". W języku polskim zaś moja płeć wykluczona jest z takich słów jak:
- matka (stworzono oddzielne słowo na to - "ojciec" - to świadczy o dyskryminacji mężczyzn! :D)
- przedszkolanka (mówimy o potocznym języku)
- kwa/dziwka (sorki, lecz "kwiarz" i "dziwkarz" to są osoby korzystające z usług, a nie wykonujące zawód)
20. My ability to make important decisions and my capability in general will never be questioned depending on what time of the month it is.
"Moje zdolności do podejmowania istotnych decyzji i moje umiejętności całościowo nigdy nie będą kwestionowane z powodu dnia w miesiącu"
Moim przywilejem jest to, że nie mogę powiedzieć po wtopie
"Bardzo cię przepraszam mam PMS".
21. I will never be expected to change my name upon marriage or questioned if I don’t change my name.
"Nigdy nie będzie się oczekiwało ode mnie, że zmienię nazwisko po ślubie, lub będzie się miało do mnie pretensje o to gdy tego nie zrobię"
Moim przywilejem jest to, że zdaję sobie sprawę z obowiązującego prawodawstwa, które pozwala mi po ślubie pozostać przy swoim nazwisku (albo wziąć nazwisko żony jeżeli wolę) i mieć opinię innych ludzi kompletnie gdzieś.
22. The decision to hire me will never be based on assumptions about whether or not I might choose to have a family sometime soon.
"Decyzja o moim zatrudnieniu nigdy nie będzie bazowała na przypuszczeniach o tym czy i kiedy zechcę założyć rodzinę"
Moim przywilejem jest to, że nie mam macicy. Jest nim to, że fizycznie nie jestem dać życia drugiemu człowiekowi.
23. If I have a wife or live-in girlfriend, chances are we’ll divide up household chores so that she does most of the labor, and in particular the most repetitive and unrewarding tasks.
"Jeżeli mam żonę lub partnerkę to jeżeli nawet będziemy dzielić między sobą zadania do wykonania w domu to ona będzie wykonywać najczęściej powtarzane i niewdzięczne zadania"
Moim przywilejem jest to, że nigdy nie wynaleziono pralki, zmywarki i kuchenki mikrofalowej. Och... Wait!
Sorry - ale NFW żyją mentalnie w Austrowęgrzech. Każda z czynności domowych doczekała się już takiej ilości gadgetów, że demonizowanie prac wykonywanych w domu jest zwyczajnie
śmieszne. A zapewniam, że rozwieszanie prania nie zajmuje porażającej ilości czasu. Piszę z doświadczenia.
24. If I have children with a wife or girlfriend, chances are she’ll do most of the childrearing, and in particular the most dirty, repetitive and unrewarding parts of childrearing.
"Jeżeli mam dzieci z żoną lub partnerką, to najprawdopodobniej ona wykona większość czynności związanych z wychowywaniem dzieci. Szczególnie te czynności, które są najbardziej brudne, powtarzalne i niewdzięczne"
Moim przywilejem jest to, że kobiety
nie chcą powierzać opieki nad dziećmi ojcom ("Co ty robisz?", "Nie tak", "To trzeba zrobić inaczej!")
25. If I have children with a wife or girlfriend, and it turns out that one of us needs to make career sacrifices to raise the kids, chances are we’ll both assume the career sacrificed should be hers.
"Jeżeli mam dzieci z żoną lub partnerką i okazuje się, że jedno z nas musi poświęcić karierę aby je wychować, to najprowdopodobniej to ona to zrobi"
Moim przywilejem jest to, że umiem liczyć. Patrz także przywilej nr 1.
26. Magazines, billboards, television, movies, pornography, and virtually all of media are filled with images of scantily-clad women intended to appeal to me sexually. Such images of men exist, but are rarer.
"Magazyny, bilborardy, telewizja, filmy, pornografia i zasadniczo wszystko w mediach jest wypełnione pół-nagimi kobietami, których celem jest epatowanie seksualnością. Podobne wizerunki mężczyzn istnieją, lecz są rzadkością"
Moim przywilejem jest to, że mogę popatrzeć na kobiety bez odczuwania estetycznego dyskomfortu. Jest nim także to, że kobiety decydują o
85% zakupów. 91% domów, 66% komputerów, 92% wakacji, 80% wydatków zdrowotnych, 65% samochodów [11]
Taaak... Ten przywilej niweluje to, że najprawdopodobniej wydaję pieniądze tak jak chce teg
Komentarze (5)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora