To, że mleko matki jest niezastąpione jeśli chodzi o sposób żywienia malucha nie trzeba mnie przekonywać. O ile to możliwe, każda matka powinna dołożyć wszelkich starań by karmić piersią i robić to jak najdłużej. I nie słuchać babć i ciotek co to wiedzą lepiej, bo one nie karmiły i takich chłopów wychowały.
@lostsheep: Popieram w całej rozciągłości. Dodatkowo "pochwalę się" swoim stażem ;-) Karmię już nieco ponad 2 lata a moje dziecko w całym swoim życiu spożyło może 150 ml mleka modyfikowanego (i to wyłącznie przez moją dezorientację i brak pewności siebie). To prawda, że WHO zaleca minimum 2 lata kp dla optymalnych korzyści zdrowotnych dla dziecka (i matki!) a potem rekomenduje kontynuowanie karmienia piersią tak długo jak matka i dziecko sobie życzą
Po porodzie w szpitalu pielęgniarki mówią o tym. Młode mamy próbują, starają się i walczą. Nie każdej się to udaje, ale nie widziałam/ nie znam żadnej która nie próbowała. Dla malucha to damy radę :)
@windfly: ja niestety znam kilka przypadków ze swojego otoczenia (na szczęście dalszego niż bliższego), gdzie matki nie karmiły, bo je bolały sutki/wstydziły się/bały się deformacji piersi. Jeszcze to tłumaczenie, że mleko w proszku też jest ok, to jakieś lewackie poglądy ;)
@magyarka karmię 27 miesiąc i nie ma się co oszukiwać, piersi się przez ten czas zmieniły na gorsze. Jeszcze przed ciążą i porodem kształtne i jędrne, teraz oklapnięte i jakby mniejsze. Nie żałuję jednak nic a nic tego, że karmię, i drugie dziecko karmione będzie tyle samo co pierwsze albo i dłużej.
Ja wiem że mleko matki jest skuteczne przy odporności po swojej dwójce. Pierwszy nie był karmiony gdyż różowy nie miał mleka za wiele, więc wciągał sztuczne, łapie przeziębienia co jaki czas, drugi już na mleku z cyca zdrowy i nic nie łapie, nawet ostatnio jak nas wszystkich rozłożyło to on jako jedyny był zdrowy o dziwo
@tosyu: To też nie zawsze się sprawdza. Moje dziecko niemal od początku karmione sztucznie ma niecałe 8 miesięcy i przez ten czas miała katar przez trzy dni, a znam dzieci karmione piersią, które łapią każdą możliwą infekcję. U dziecka mojej znajomej, która karmi piersią przeziębienie przerodziło się w zapalenie płuc. Większy wpływ ma zahartowanie, bo moje dziecko od 2 tygodnia życia codziennie jest na dworze co najmniej godzinę i nie ma
A mnie nic bardziej nie #!$%@?ło jak mój różowy nie mógł karmić piersią jak te wszystkie położne i inne baby które jej wchodziły na psychę, bo "gdyby była dobrą matką to by mleko produkowała". Jak usłyszałem to od położnej środowiskowej to myślałem, że opuści nasze mieszkanie z moim kapciem w dupie. Drugie #!$%@? pytanie to "czy karmisz piersią". A co ciebie to obchodzi? To jak pytać czy srasz na brązowo czy na
@Unter: Znam to doskonale, bo sama wylałam sporo łez z tego powodu. A pytanie, czy karmię po prostu uwielbiam. Słyszałam to chyba od każdego, od pani w sklepie, przez spotkaną na ulicy nauczycielkę z gimbazy, do 60-letniego sąsiada. Zupełnie jakby moje dziecko było jakimś dobrem publicznym i miałoby to prawo kogoś obchodzić. I przyznam szczerze, że do tego artykułu nawet nie zajrzałam, bo jak widzę nazwę bloga to mam przed oczami
@muszka_owocowka: nie karmiłaś piersią. Ok. To że się pytają o to i jeszcze komentują- bardzo niefajne. @Unter: Ale to że karmienie piersią jest lepsze od karmienia sztucznego jest faktem. I trzeba o tym mowic. Tak jak poród naturalny lepszy od cc. Ja musiałam rodzic przez cc, inaczej bym zeszła z tego świata razem z dzieckiem. Kolega wyżej musiał byc karmiony mlekiem modyfikowanym bo by nie przeżył. I są sytuacje gdy
Nie do końca się zgodzę. Obecnie wiadomo, że mleko matki posiada w składzie dha, cholinę, urydynę a także alpha-gpc. Wszystkie wymienione substancje sprzyjają rozwojowi mózgu a także oczu oraz innych tkanek. Dopiero od paru lat na rynku jest sztuczne mleko zawierające dha, cholinę i urydynę. Póki co, żadne mleko na rynku nie zawiera alpha-gpc. Być może istnieją również inne substancje w mleku których nie znamy a które mają pozytywny wpływ na rozwój
@magyarka: Ja w ogóle nie mogłem tego przyjmować i wiem, że takie historie nadal się zdarzają. Matma moja zbierała mleko i dawała matkom, które nie miały mleka.
Komentarze (38)
najlepsze
Dla malucha to damy radę :)
#takbylo
Jak usłyszałem to od położnej środowiskowej to myślałem, że opuści nasze mieszkanie z moim kapciem w dupie.
Drugie #!$%@? pytanie to "czy karmisz piersią". A co ciebie to obchodzi? To jak pytać czy srasz na brązowo czy na
I przyznam szczerze, że do tego artykułu nawet nie zajrzałam, bo jak widzę nazwę bloga to mam przed oczami
@Unter:
Ale to że karmienie piersią jest lepsze od karmienia sztucznego jest faktem. I trzeba o tym mowic.
Tak jak poród naturalny lepszy od cc. Ja musiałam rodzic przez cc, inaczej bym zeszła z tego świata razem z dzieckiem. Kolega wyżej musiał byc karmiony mlekiem modyfikowanym bo by nie przeżył. I są sytuacje gdy