@staryhaliny: Klient dzwoni. W skrzynce pod daszkiem jest telefon bez tarczy, taksówkarz odbiera i jedzie pod adres. Jak będzie ktoś na postoju to poproszę żeby otworzył i wrzucę zdjęcia.
U mnie w mieście jest podobna, jako klient bezpośrednio wykręcasz numer i gdy telefon dzwoni, pierwszy w kolejce taksówkarz odbiera, każdy z nich ma kluczyk do skrzynki.
Przecież to nie żaden relikt, tylko bardzo praktyczna rzecz, która nadal w wielu małych miastach w Polsce (i zapewne na świecie też) działa.
Taksiarze ustawiają się w kolejkę i czekają na telefon. Pierwszy w kolejce odbiera i jedzie. Proste, logiczne, sprawne, bez korporacji, bez drogich systemów telefonicznych i logistycznych.
Komentarze (92)
najlepsze
Klient dzwoni. W skrzynce pod daszkiem jest telefon bez tarczy, taksówkarz odbiera i jedzie pod adres. Jak będzie ktoś na postoju to poproszę żeby otworzył i wrzucę zdjęcia.
Temat wielokrotnie wałkowany, użyj Google, zamykam temat.
w sumie to myslalem, ze to norma w miejscowosciach gdzie nie ma korpo taxi :d
https://goo.gl/maps/S6KKhSBbWhM2
Pinezka
w pobliżu Stanisława Moniuszki 1A/2, 59-100 Polkowice
https://goo.gl/maps/KLa78CdrMSz
Pruszków pod Warszawą.
Taksiarze ustawiają się w kolejkę i czekają na telefon. Pierwszy w kolejce odbiera i jedzie. Proste, logiczne, sprawne, bez korporacji, bez drogich systemów telefonicznych i logistycznych.