Chciałem podzielić się Wami informacją i przestrzec przed firmą LG.
Zafascynowany tą firmą kupiłem trzeci pod rząd telefon tej firmy (był już jeden z pierwszych smartfonów nie pamiętam nazwy i LG G2) w marcu zakupiłem LG G4 w autoryzowanym sklepie z Wrocławia, do którego już miałem zaufanie. Oczywiście telefonik przyszedł następnego dnia i wszystko super - telefon ekstra.
(zdjęcie karty gwarancyjnej, pieczątki sklepu i numer imei).
Na początku lipca telefon zaczął się psuć nie łapał GPS, robił się gorący jak kominek na zimę a mniej więcej 7 lipca, bateria zaczęła trzymać około godziny. Zdenerwowany tym faktem, przez infolinię LG zamówiłem kuriera 10-go lipca i 11-go lipca mój kochany telefonik pojechał do serwisu. Wiedziałem że pod koniec lipca muszę wylecieć z kraju na pół roku przez co prosiłem o szybką naprawę. Oczywiście zostałem zapewniony że w maksymalnie 14 dni telefon do mnie wróci.
14 dni później.....
Cisza, nikt nie dzwoni nikt nie pisze, dobra poczekam. 15-go dnia zadzwoniłem na infolinię okazało się że telefon jest w naprawie i jutro powinien do mnie wyjść. 16-go dnia telefonu nie ma. 17-go zadzwoniłem znów na 801-54-54-54 odebrała niezwykle niemiła pani Magdalena albo Małgorzata Ba******. Mówiła przez zęby jak bym to ja był winny całej sytuacji. Powiedziała że LG nie obowiązuje ustawa i nie muszą mi oddać w tym czasie telefonu (mimo że w swoim regulaminie obiecują 14 dni). Zapytałem więc kiedy otrzymam mój telefon, dowiedziałem się że przecież nic LG nie zrobię i jak zrobią to wyślą.
Wkurzony tą sytuacja napisałem na FB do LG, myśląc że tam będzie milsza obsługa i coś pomogą - jak ja się myliłem!. Teksty między innymi "zalecamy wdech i wydech" albo "co będziesz robić z telefonem na wakacjach" i wiele innych uważam za teksty nie na miejscu.
Dzisiaj dowiedziałem się że mój telefon ma pirackie oprogramowanie. Taaaa szczególnie, że aktualizowałem go przez LG PC SUITE, sprzedawca jest pewny bo to już 6 telefon od nich i nigdy nie miałem problemu Dowiedziałem się że przez to mój telefon zostanie na dłużej w serwisie bo muszą mu się przyjrzeć.
Proszę pomóżcie, mam tydzień do wylotu z kraju i nie mam telefonu. Nie stać mnie żeby kupić kolejny, a LG nie chce mi oddać mój. Wierzę w Was. Rzecznik praw konsumenta zapowiedział że batalia może potrwać parę miesięcy. Proszę podpowiedzcie co robić. Dodam że wysłałem do LG jeszcze takie pismo (za namową rzecznika praw konsumenta)
Źródło
//www.lg.com/us/mobile-phones/g4/images/hero_home.jpg
Komentarze (273)
najlepsze
#!$%@?ç to LG
Oddałem tv na gwarancję bo pasek się pojawił
Odpisują że tv zalany
Wisiał na ścianie i nie było takiej opcji
Oddałem do elektronika z sąsiedztwa i ten mi naprawił za całe 20pln
Zamiast korzystać z gwarancji powinieneś zgłosić sprzedawcy, że telefon jest niezgodny z umową i chcesz skorzystać z rękojmi (od art. 556 Kodeksu cywilnego). Wtedy możesz zażądać wymiany na nowy, naprawy, obniżenia ceny albo odstąpienia od umowy. Jak zgłosisz któreś z dwóch ostatnich to za
@Lurriel: Kupią więc telewizor firmy X, i jak trafi się taki pasek to obrażą się na firmę X, i kupią Y, potem znowu obrażą się na Y i kupią znowu LG bo już zapomną.
Też rozwazalem g4, ale teraz widzę że nie ma na co nawet zamienić, bo wszędzie "coś".
albo ja nie umiem czytać ze zrozumieniem albo Ty kręcisz. Napisałeś
14 dni później.....
16-go dnia telefonu nie ma. 17-go zadzwoniłem znów
jak to ma się do tego co zamieściłes? skoro jest tam data oddania do reklamacji 10-07 więc raptem 10dni minęło
a właściwie 9
Słuchaj no janusz - zdajesz sobie sprawę, że na pomówienia jest paragraf...
Były tu już kiedyś przypadki, że się prokurator upomniał
Najgorszy był LG G1, spadł na płytki i nie pękł mu ekran tylko #!$%@? debilny szklany tył :)))) Nowy kosztował coś 350 zł o ile pamiętam. Olałem. Dobrze, że poszli po rozum do głowy i od G3 jest