Wojnę cenową między dwoma największymi w Polsce sieciami dyskontowymi rozpętały 500+ oraz podatek od sprzedaży detalicznej.Która sięć najwięcej z tego uszczknie?
Normalnie niemożliwe, że na konkurencji korzystają konsumenci. W przypadku szkół, uczelni i przychodni ta zasada też ma szansę zadziałać czy te przestrzenie są wyjątkowe?
Widziałeś jak działają prywatne uczelnie? Zaliczenie egzaminu za obecność? Nie korzystałem z usług prywatnej uczelni, ale zakładam, że część jest kiepska, a część nie. Jeśli jest kiepska to jej ogromnym atutem jest, że nie musisz być jej klientem i za nią płacić. Co ciekawe za państwową płacisz niezależnie czy jest kiepska, czy dobra czy też czy jesteś jej studentem czy nie.
No i jak zagwarantujesz konkurencję na poziomie szkoły podstawowej
@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl: W NFZcie wszystkie koszty złego zarządzania ponoszą klienci. W prywatnej firmie to szef najwięcej traci na złym zarządzaniu.
Dla mnie ta wojna cenowa skończyła się półgodzinnym oczekiwaniem w kolejce Lidla aby dojść do taśmy i wyłożyć swoje zakupy, bo tłuszcza tak się rzuciła na 20zł bony, że ciężko było złapać wolny wózek, a mimo że wszystkie kasy pracowały na pełnych obrotach to kolejki nie malały. Szczegół, że nikt nie zwrócił uwagi na to jak ceny najbardziej popularnych produktów poszły w górę, więc biorąc pod uwagę proste kalkulacje, to summa summarum
Dla mnie ta wojna cenowa skończyła się półgodzinnym oczekiwaniem w kolejce Lidla
@drSin: żeby tylko, idź pan w #!$%@? z tymi bonami, baba przede mną nakupiła jakiegoś gówna za 300zł, ubranek dla dzieci i innego szajsu i nagle się okazało, że nie dostanie 3 bonów tylko jeden, więc wymyśliła, że zwróci wszystko i zrobi 3 zakupy po 100zł każdy żeby dostać 3 bony. zablokowała kolejkę na kolejny kwadrans.
warto dodać, że bon z Lidla można zrealizować wydając tam kolejne (co najmniej) 100zł i ludzie kupują na siłę żeby uzbierać tę kwotę, więc markety i tak wyjdą na swoje :)
@dave8: niektórzy potrafią więcej niepotrzebnych rzeczy kupić, aby dostać punkty payback. Nigdy nie zrozumiem, jak można cieszyć się z nagrody za 20zl, po wydaniu kilku tysięcy złotych w sklepie spożywczym.
nie zawsze korzystają, wojny cenowe często prowadzą do wyniszczenia konkurentów i osłabienia konkurencji gdyz po eliminacji można już dowolnie kształtować ceny,, jakość towarów
@Ja_prawie_nie_klamie: Wojna cenowa linii lotniczych w USA. Obecny krajobraz rynku lotniczego w USA jest taki, że Amerykanie mają jedne z najgorszych (opóźnienia, jakość usług, ceny) linii lotniczych spośród najbardziej rozwiniętych gospodarczo / najbogatszych państw. Lata obniżania cen spowodowały, że kolejne firmy upadały, albo musiały się sprzedawać większym konkurentom, by nie upaść, a ci co zostali (Delta, United, US Airways... chyba tylko oni się liczą, może jeszcze American) nie muszą się już
Koszty wojny cenowej zostaną przerzucone na dostawców, którzy będą mieli do wyboru dwie możliwości: Ciąć zysk i ciąć koszty. Zapewne wybiorą bramkę nr 2. Cięcie kosztów będzie polegało na zmniejszeniu kosztów osobowych i zmianie jakości produktów. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że zawsze można zoptymalizować procesy produkcyjne - przypomnę jednak, że mówimy o produkcji mleka albo parówek a nie o Falcon X i Musku.
Czyli w skrócie - wydam 100 zł to dostane bon na 30 zeta, by go wykorzystać będę musiał zrobić kolejne zakupy za minimum 100 zł, tak? Czy za drugie zakupy również dostane bon?
A #cebulka korzysta :D (w tym ja). Powiem Wam coś: na wakacjach pojawiłem się na kilka dni w pewnej wschodniej Polskiej miejscowości. Pod marketami typu Biedro i Lidl masa Ukrainców. Każdy z nich obładowany fajkami, wódka, "whisky" pędzoną na szczurach Black Jack, jakieś stare babinki z cukierkami i chałwą. Jak dadzą jakaś promocję np. ostatnio wędlina pakowana za 1,99 i ser za tyle samo to wybrane co do jednego i to już
@Chateaubriand: Mocne naduƶycie. Z drugiej strony sytuacja ciekawie swego czasu wyglądała w Terespolu, gdzie Białorusini wykupywali sklepy do cna bo tanio u nas podobno.
Komentarze (178)
najlepsze
Widziałeś jak działają prywatne uczelnie? Zaliczenie egzaminu za obecność? Nie korzystałem z usług prywatnej uczelni, ale zakładam, że część jest kiepska, a część nie. Jeśli jest kiepska to jej ogromnym atutem jest, że nie musisz być jej klientem i za nią płacić. Co ciekawe za państwową płacisz niezależnie czy jest kiepska, czy dobra czy też czy jesteś jej studentem czy nie.
No i jak zagwarantujesz konkurencję na poziomie szkoły podstawowej
@drSin: No i na tym polega dobra promocja - ludzie suma summarum płacą więcej niż przed promocją, ale pojedynczy "ludzik" płaci mniej.
@drSin: żeby tylko, idź pan w #!$%@? z tymi bonami, baba przede mną nakupiła jakiegoś gówna za 300zł, ubranek dla dzieci i innego szajsu i nagle się okazało, że nie dostanie 3 bonów tylko jeden, więc wymyśliła, że zwróci wszystko i zrobi 3 zakupy po 100zł każdy żeby dostać 3 bony. zablokowała kolejkę na kolejny kwadrans.
Komentarz usunięty przez moderatora
Czy za drugie zakupy również dostane bon?
Komentarz usunięty przez moderatora
@Chateaubriand: Mocne naduƶycie.
Z drugiej strony sytuacja ciekawie swego czasu wyglądała w Terespolu, gdzie Białorusini wykupywali sklepy do cna bo tanio u nas podobno.