Dlatego też jestem przeciwnikiem tych drzew przy drogach nieważne czy #!$%@? jak głupi czy opona strzeli jak, wypadniesz z drogi przy 70km/h to drzewo Cię znajdzie, zamiast na przykład wjechać rolnikowi w pole
@ceflon: Ja również, akurat tak się składa że byłem w sytuacji gdzie musiałem uciekać na pobocze, były tam pola i co parędziesiąt metrów 1 albo 2 drzewa i oczywiście nie dało się inaczej jak walnąć w drzewo, gdyby ich nie było to pewnie bez trudu pojechałbym dalej, a tak hamując z 60 km/h w miejscu tzn na drzewie ból odczuwałem tygodniami od zdarzenia i samochód do kasacji, co lepsze jacyś "poczciwi
@ceflon: Przy drogach powino być oczywiście odpowiednie pobocze, potem mała przerwa i krzewy/krzaki. To rozwiązałoby często poruszaną zaletę drzew - ograniczenie nawiewania śniegu na drogę, zlikwidowałoby niebezpieczeństwo wpadnięcia na nie, gęste trochę wyhamowałyby pojazd, albo nawet zatrzymały. Ponadto część syfu z dróg by się na tych krzakach zatrzymało, co by pozytywnie wpłynęło na pola przy drodze. Nie widze minusów na dobrą sprawę. Zupełnie otwarta droga zachęcałaby zbyt wielu kretynów.
@Baczy: Wiem, że heheszki sobie robisz, ale patrząc racjonalnie na Twój wpis, to gdyby wypadł z zakrętu po drugiej strony ulicy (na filmie praktycznie nie widać tam drzew) to spora szansa, że przeżyłby.
@AlexIII: A gdyby nie było tam drzewa, a Twój kolega skręciłby kark turlając się po asfalcie to winiłbyś asfalt, który sprawił że fiknął kozła i się zabił, bo przecież jakby droga była szutrowa to by się tylko śliznął na plecach? Wiem, przesadzam, ale tutaj głównym winnym jest kierowca i niedostosowanie jazdy do warunków na drodze. Tak, gdyby drzewa tam nie było, gdyby stało metr dalej, gdyby było krzewem, a nie drzewem
Zobaczyłem tytuł, to od razu pomyślałem chyba BMW, a tu proszę niespodzianka, Audi. Tak czy owak, według mnie młodziany powinny jeździć pierwsze 6 miesięcy Smartem albo Modusem, bo wszyscy uważają się za mistrzów kierownicy. Dlaczego? Bo "raz z Sebom #!$%@?łem 150 i sie nic nie stao"...
Komentarze (33)
najlepsze