@Roger_Casement: @kornik1982: @Crosshairs: @filipp: @supermoc: @VeleiN: A czy któryś z Was pofatygował się żeby przeczytać ten niezwykle długi artykuł? Nie ma w nim słowa o tym, że Australia (jako państwo) cokolwiek robi w tym temacie. Artykuł jest o tym, że w Australii powstała firma, która oferuje płatną usługę wszczepiania chipów, które mogą zastąpić kartę paypass lub kartę do otwierania drzwi w pracy.
@skejna: A jeżeli diabeł jest tak sprytny i wie, ze będziesz chciał go #!$%@?ć i właśnie dlatego powiedział o prawej ręce bo tak naprawdę chodzi mu o lewą?
Za dużo filmów sajsfikszyn sie naoglądałem by dać sie zaczipować. A pózniej za pomocą czipa człowiek bedzie robił wszystko to co pan nakaże ( ͡°ʖ̯͡°) Sterowanie człowiekiem bedzie jeszcze prostsze niz dotychczas! Dziekuje, ale nie!
Jestem w Australii, nikt nikogo tu nie chipuje. Nigdzie też nie spotkałem się z czytnikami ów czipów. Internet bardzo kiepsko tu chodzi i to główny problem w całym kraju. Rozejść się proszę..
"ale setki Australijczyków dążą do bycia superludźmi" - czy ktoś bierze odpowiedzialność za te brednie? Pod artykułem nikt się nie podpisał wiec widać, że nie.
ale... wspominają o jednej kobiecie która wszczepiła sobie 2 chipy.
Idąc takim tokiem rozumowania w PL również zaszczepiono przynajmniej jedną osobę więc W POLSCE TEŻ CHIPUJĄ LUDZI. Poza tym setkę tłumoków znajdzie się również i w Polsce (może nawet i 1000) co nie znaczy że ponad 23 milionów Australijczyków zaraz rzuci kasą by się zachipować.
Poza tym juz po samym tonie wypowiedzi widać że ten artykuł
@4pietrowydrapaczchmur: To są takie same chipy jak te dla psów. Można by napisać że "Miliardy psów na świecie dążą do zostania superpsami i otwierania sobie drzwi machając łapą".
Sam bym w sumie sobie chętnie wsadził w łapę RFIDa bo to wygodne. Nie rozumiem o co jest cały ten szum. To jest prosty transponder który odpytany zwraca swój numerek. O zasięgu kilkunastu cm...
@ArkanisGath: albo po prostu dać wszystkim telefony i nie bawić się w żadne bramki, czipy etc bo owieczki z uśmiechem na ustach będą to nosić za dostęp do Facebooka? Oh wait
To tylko wygoda. Kto używa telefonu komórkowego i karty kredytowej, a nawet tylko Internetu w domu jest już totalnie inwigilowany. Bardziej nie będzie. Co więcej - ta inwigilacja kompletnie nic w jego życiu nie zmienia. Z takim chipem nadal można spokojnie popełniać dowolne przestępstwa i nie dać się złapać. Stałby się problematyczny tylko wtedy, jakby się już było poszukiwanym.
Prawie wszystkich z Was da się namierzyć i zidentyfikować tylko po wpisach i
uwalnianie do organizmu jakiejś substancji (np powodującej spolegliwość, ubezwłasnowolnienie), albo stymulującej w inny sposób.
@jack-lumberjack: Technicznie jest to raczej niewykonalne. Tam nie ma miejsca na żadne substancje, które mogłyby wywołać jakiś zauważalny efekt (chyba, że LSD, ale bynajmniej nie powoduje spolegliwości czy ubezwłasnowolnienia hehe). Dawka czegoś takiego mogłaby być jednorazowa. Problem też z zasilaniem jakiegoś elementu, który miałby to uwolnić. Tam nie ma baterii, a potrzebny byłby jakiś mechaniczny sposób otwarcia
@DanielAquarius: Ja w pracy zajmuję się między innymi kwestiami bezpieczeństwa i zabezpieczeń - ale mimo wszystko nie czułbym się kompetentny na tyle, żeby uniknąć śledzenia. Owszem, wiem jak uniknąć amatorskich ataków, ale do zawodowców to nie mam startu nawet. Jestem w stanie zbudować system, który zaliczy pen-test, ale oczywiście sam pen-testów nie umiem robić bo to nie moja specjalność. Dlatego płacę zawodowcowi z zewnątrz za to.
Jak dla mnie to wypas. Gdybym mógł zrezygnować z noszenia wszystkich kart bankowych, pamiętania wszystkich haseł do komputerów, smartfonów, aplikacji i stron internetowych, dowodu osobistego, prawka, paszportu, karty sim... to dlaczego nie? Odchodzę od kompa i telefonu i się blokuje z automatu, nikt nie zaloguje się bez autoryzowanego czipa. Biorę urządzenie do ręki i już się odblokowuje dla mnie. Tak straszycie o czipowaniu, ale na co dzień nosicie przy sobie w każde
A ja wam powiem, że bym sobie taki transponder wszczepił. Ciągle mam problem z kluczami i porobiłem dostęp za pomocą RFID. Tylko to noszenie karty, bądź "tabletki". Chociaż może mniej ekstremalnym rozwiązaniem byłby jakiś sygnet z rfid. ;-)
Co mnie trochę śmieszy to "hurr durr - sterowanie ludźmi". ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°) Weźcie
że za 2 lata nie będą mogły posiadać stałego zasilania.
@7oo-: Proszę cię... Nawet jeśli by miały, to energia będzie niewystarczająca (w stosunku do rozmiaru), by nawiązać jakąś łączność, czy co tam jeszcze...
Ale telefon możesz zostawić w domu.
I oczywiście zostawiasz?
No trzeba być upośledzonym trochę
(...)
Bydle będzie prosić
Widzę, że rozmawiać bez obrażania rozmówcy to nie potrafisz.
Komentarze (270)
najlepsze
A czy któryś z Was pofatygował się żeby przeczytać ten niezwykle długi artykuł? Nie ma w nim słowa o tym, że Australia (jako państwo) cokolwiek robi w tym temacie. Artykuł jest o tym, że w Australii powstała firma, która oferuje płatną usługę wszczepiania chipów, które mogą zastąpić kartę paypass lub kartę do otwierania drzwi w pracy.
17: i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia - imienia Bestii lub liczby jej imienia...
@wojna: nosisz przy sobie telefon komórkowy może?
Nigdzie też nie spotkałem się z czytnikami ów czipów.
Internet bardzo kiepsko tu chodzi i to główny problem w całym kraju.
Rozejść się proszę..
"ale setki Australijczyków dążą do bycia superludźmi" - czy ktoś bierze odpowiedzialność za te brednie?
Pod artykułem nikt się nie podpisał wiec widać, że nie.
@Fixeron: *owych
ale... wspominają o jednej kobiecie która wszczepiła sobie 2 chipy.
Idąc takim tokiem rozumowania w PL również zaszczepiono przynajmniej jedną osobę więc W POLSCE TEŻ CHIPUJĄ LUDZI.
Poza tym setkę tłumoków znajdzie się również i w Polsce (może nawet i 1000) co nie znaczy że ponad 23 milionów Australijczyków zaraz rzuci kasą by się zachipować.
Poza tym juz po samym tonie wypowiedzi widać że ten artykuł
To są takie same chipy jak te dla psów.
Można by napisać że "Miliardy psów na świecie dążą do zostania superpsami i otwierania sobie drzwi machając łapą".
Sam bym w sumie sobie chętnie wsadził w łapę RFIDa bo to wygodne.
Nie rozumiem o co jest cały ten szum. To jest prosty transponder który odpytany zwraca swój numerek. O zasięgu kilkunastu cm...
Prawie wszystkich z Was da się namierzyć i zidentyfikować tylko po wpisach i
@jack-lumberjack: Technicznie jest to raczej niewykonalne. Tam nie ma miejsca na żadne substancje, które mogłyby wywołać jakiś zauważalny efekt (chyba, że LSD, ale bynajmniej nie powoduje spolegliwości czy ubezwłasnowolnienia hehe). Dawka czegoś takiego mogłaby być jednorazowa. Problem też z zasilaniem jakiegoś elementu, który miałby to uwolnić. Tam nie ma baterii, a potrzebny byłby jakiś mechaniczny sposób otwarcia
Ja w pracy zajmuję się między innymi kwestiami bezpieczeństwa i zabezpieczeń - ale mimo wszystko nie czułbym się kompetentny na tyle, żeby uniknąć śledzenia. Owszem, wiem jak uniknąć amatorskich ataków, ale do zawodowców to nie mam startu nawet. Jestem w stanie zbudować system, który zaliczy pen-test, ale oczywiście sam pen-testów nie umiem robić bo to nie moja specjalność. Dlatego płacę zawodowcowi z zewnątrz za to.
W ogóle z bezpieczeństwem systemów
Odchodzę od kompa i telefonu i się blokuje z automatu, nikt nie zaloguje się bez autoryzowanego czipa. Biorę urządzenie do ręki i już się odblokowuje dla mnie.
Tak straszycie o czipowaniu, ale na co dzień nosicie przy sobie w każde
@wellhellothere: Czyli na prawej ręce #pdk
Chociaż może mniej ekstremalnym rozwiązaniem byłby jakiś sygnet z rfid. ;-)
Co mnie trochę śmieszy to "hurr durr - sterowanie ludźmi". ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Weźcie
Że jak? Przepraszam?!
@7oo-: No są, na jaką odległość?( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale musiałaby istnieć taka sieć, czyli bramki powiązane ze sobą. Nie sądzę by coś takiego musiało istnieć.
Nosisz
@7oo-: Proszę cię... Nawet jeśli by miały, to energia będzie niewystarczająca (w stosunku do rozmiaru), by nawiązać jakąś łączność, czy co tam jeszcze...
I oczywiście zostawiasz?
(...)
Widzę, że rozmawiać bez obrażania rozmówcy to nie potrafisz.