@dnasstorm: z jednej strony był bardzo dużą wartością spajającą ich pokłócony kraj, z drugiej natomiast był to też pewnie efekt bardzo mocnego urabiania i propagandy ;)
@Mesk: bo o wiele bardziej popularna ww tajskim w społeczeństwie jest jego młodsza siostra, co w przyszłości może prowadzić do wewnętrznych konfliktów.
@lasic01: widać że nie byłeś w Tajlandii, ja byłem kilka razy. Zrozum że można kochać przywódcę szczerze, powszechnie i bez przymusu. To nie Korea Północna. Oczywiście można się przyczepić że są kary za krytykowanie króla, ale nie ma nakazu go kochania. On im się naprawdę przysłużył i mają to w pamięci. Byłem w Tajlandii zawsze w grudniu, kiedy były urodziny Króla. Urodziny świętowali szczerze, wystarczy być na miejscu i zobaczyć.
"Tajowie z ogromnym szacunkiem odnoszą się do rodziny królewskiej. Sytuację konfliktową może spowodować zlekceważenie majestatu króla - Tajlandii, jego rodziny i dworu królewskiego (np. publiczne zniszczenie banknotu, na którym znajduje się wizerunek władcy, umieszczanie krytycznych komentarzy na portalach społecznościowych)." Za MSZ.
Będzie ciekawie. Król w Tajlandii był taką ostoją stabilności, bo tam dość często są przewroty itd. Do tego był najbogatszym monarchą świata, mogę się mylić, ale chyba na ok. 30 miliardów dolarów był wyceniany. Kontrolował szereg firm i ziemi, był też taki jego specjalny prywatny fundusz, z którego fundował wielkie przedsięwzięcia (np. mosty), zyskując przy tym na popularności. Syn nie ma takiego szacunku i raczej spodziewam się, że będzie głośno o jego
Komentarze (93)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora