Problemy użytkownika: * Instalacja na komputerach z uefi bywa katorgą * Sterowniki od grafiki to jest jakieś piekło z mojego doświadczenia najgorsze jest AMD. Zamknięte stery powodowały niestabilność systemu, otwarte są wolne i #!$%@?, ale przynajmniej działają.... Nie wiem jak sprawa wygląda z tymi najnowszymi. Stery AMD na windowsie też są #!$%@? więc w sumie nie ma co się dziwić, że na linuksie było jeszcze gorzej. Układ zintegrowany od intela lepiej działający
@xda_: * grafika - mam nvidię, więc nic nie wiem o tym * wybór - łatwy dla użytkownika, więc wybierasz najpopularniejszą dystrybucję ze wsparciem LTS * duplikacja - prawda, choć nie do końca * beta testerzy - tak jeśli sam wybierzesz dystrybucję bez wsparcia LTS, najnowszą i włączysz aktualizację do najnowszych, nie przetestowanych wersji. Nowe dystrybucje mają (wcześniej to było niebyt proste) możliwośc ustawienia poziomu aktualizacji jak na obrazku, jak lubisz
@mnlf: tłumaczę córce, że to na czym pracuje to jakby chcieć, żeby łopata była zielona a nie czarna - przecież obie służą do kompania w ziemi. Problem w tym, że szkoła i koleżanki mają swoje łopaty zielone.. Z drugiej strony, dopóki grzebie w sieci, jutubuje i szuka czegoś to nie widać, że nie jest zielone :), dopiero na poziomie Office jest różnica - bo znów inaczej wygląda... Funkcjonalnie są różnice między
@jurabos: Szkoda strzępić języka. Systemy z linuksem mają złą opinię i nic tego nie zmieni. W latach 80/90 m$ stawał na głowie żeby rozpowszechnić swój system. Z linuxem nikt tego nie zrobi.
Nie wiem czy zauważyłeś, ale jak coś nie działa na windowsie to: a to widocznie tak musi być, a jak coś nie działa na linuksie to: ja #!$%@? co ty mi tu za gówno zainstalowałeś hurr durr...
Eh... Używałem chwilę linuxa. Pojawiło się jednak kilka nietypowych sytuacji gdzie trzeba było konfigurować masę rzeczy żeby np. podłączyć drukarkę po wi-fi, puścić muzykę z dysku sieciowego. Po 2 dniach poddałem się. Zainstalowałem windows 10. Powiem tak. Jeżeli Linux zrobi plug and play na takim poziomie jak windows to jest szansa na wyrównanie rynku inaczej tego nie widzę.
Linuksiarze żyją jeszcze w poprzedniej epoce i uważają, że najlepszy system to taki w którym przeciętny użytkownik musi grzebać godzinę zanim cos zrobi, a jeśli nie potrafi, to jest frajerem. Właśnie dlatego Microsoft odniosl sukces, a Linux zawsze będzie niszą.
Windows jest lepszy prawie pod każdym względem. Linux do pracy? Po co, skoro Windows do pracy nadaje się tak samo, jak nie lepiej? Jestem zmuszony korzystać z minta, coś okropnego. Cały system plików wygląda jak śmietnik. Tak długo jak się to będzie utrzymywać, tak długo linux będzie ssał.
@Crosshairs: A ja wiem, to nie była uwaga, a ciekawostka na przyszłość :) Akurat "system plików" to konkretne określenie schematu/modelu zapisu danych na dysku :)
Zainstalowałem dziadkowi ubuntu na pierwszy system (poznawał komputer). Miał też xp jakby co ale wolał ubuntu i zawsze go wybierał. Jego znajomy "informatyk" przeinstalował mu xp (#!$%@? wie po co). Ponowna instalacja windowsa usunęła GRUB co według mnie, jest strasznie chamskie i dziadek stracił dostęp do ubuntu i plików (mimo, że system dalej tam był). A "informatyk" nie wiedział jak przywrócić GRUB mimo, że można to znaleźć w 2 minuty w google.
@orestlenczyk: Jest wygodne. Choćby timeline w Plaśmie5 czy też GetHotNewStuff. Nie wspomnę o możliwości konfiguracji, a system szyty pod użytkownika jest najłatwiejszym dla niego w posługiwaniu się.
Duża ilość gier z #gog działa na #linux przez #wine (Czasem nawet takie, które w wersji nieGOGowej nie chciały ruszyć), tak dużo, że nawet rozważam #reactos (który "zapożycza" sobie sporo z Wine) na starej maszynie ;) Można więc zbudować sobie #retropcmasterrace bez udziału M$ :)
No cóż, 15 lat temu większość była analfabetami komputerowymi i nic sie nie zmieniło, wciaz sa, a co do windowsa i office to mieli po prostu w pyte czasu aby nauczyć sie niezbędnego minimum na swe potrzeby.
Komentarze do wspomnianego na początku tekstu uświadomiły mi, jak wiele jeszcze pracy trzeba, aby Linux przedarł się na biurka Kowalskiego. Przedarł nie jakością, lecz mentalnie...
Nie ma to jak oszukiwać siebie :D Gdyby Linux mógł konkurować jakością, i nie wymagał konsoli przy byle problemie to ludzie z pewnością by go używali. Linux jest zawiły w podstawach, miewa różnice ogromne pomiędzy dystrybucjami, nie ma konkretnych standardów, więc nikt nie będzie się tym bawił
Unix + dobry marketing = Apple - i co? Doskonale się sprzedaje. Prawie całym świecie ludzie szaleją i wydają fortuny na Mac/Air i inne -Booki. Jak to mówią, nawet gówno można sprzedać, byle dobrze zapakowane i zareklamowane. Zareklamuj to jako produkt ekskluzywny, nie dla byle kogo i się sprzeda. I nie ważne że za podobną konfigurację z Windowsem zapłacisz mniej.
w czasach kiedy nikt jeszcze nie znał słowa licencja, a powstało kupę kodu który jest używany do dzisiaj, dlatego powstał Linux aby nie było takich kwiatków
@i_love_poland: Tak, bo Linus myślał właśnie o tym, kiedy rozwijał swój hobbystyczny projekt. LOL.
Unix + dobry marketing = Apple - i co? Doskonale się sprzedaje. Prawie całym świecie ludzie szaleją i wydają fortuny na Mac/Air i inne -Booki.
Zgadzam się, ale dodał bym, że to nie tylko marketing, ale też: - ekosystem (wiele urządzeń łączy się ze sobą w całość, ma podobny interfejs co powoduje intuicyjność używania każdej nowej zabawki, oraz świetnie ze sobą wszystko współgra bez instalowania wielu sterowników czy programów) -
Czytam te historie o konsolach, braku programów, braku sterowników i tym jak to linuks się sypie po tygodniu i się zastanawiam - #60groszyzawpis czy #januszekomputerow? Przecież to są bzdury jakieś. PRzy 10 kompach na linuksie w domu i w pracy nie mam z niczym problemów, ani ze sprzętem, ani ze sterownikami, ani z działaniem. A konsoli od roku nie otwierałem. Każdy komp sprzętowo inny. Stare, nowe wszystko śmiga.
@Japanski: To powinieneś być szczęśliwy, niestety nie każdy ma tak jak Ty :) Ja przez wiele lat próbowałem Linuxa podsuwać w różnych miejscach, firmach, użytkownikom domowym czy w szkołach. To jest tak, że jak używasz przeglądarki to jest okej. Ale jak zaczyna się używanie czegoś nietypowego to jest katastrofa :) Przykłady: - pani sobie kupiła jakiś tani moduł BT na USB, podłącza i jej nie działa. Ona nie rozumie, że sterowników
Obstawiam, że przeciętny użytkownik jest tak nierozgarnięty, że nie potrafi używać Linuxa, gdyż uczy się pamięciowo, nie rozumiejąc działania zainstalowanych w systemie programów, oraz nie potrafi rozwiązać najmniejszego problemu przez terminal- większość użytkowników to Debile i tylko 2% użytkowników jest wstanie użyć komputera w sposób świadomy.
@i_love_poland: Mamy XXI wiek i jeżeli potrzebujesz terminala, żeby załatwić desktopowe rzeczy to znaczy że taki system ssie jako desktopowy. Jeżdżę samochodem i tak, chcę być debilnym użytkownikiem samochodu i wiedzieć tylko jak go odpalić i dojechać z punktu A do punktu B. Wybiorę taki samochód, który mi to bezproblemowo umożliwi, nawet jeżeli inny model będzie mocniejszy, czy szybszy, ale będzie wymagał znajomości budowy silnika i układów elektronicznych, to będę się
@bidbid: Fantazje snują Ci, którzy mają mniejszą wiedzę. 99% społeczeństwa, czyli ludzie nazywający GNU/Linuksa gównem, na oczy nie widzieli tego systemu. Kto więc snuje fantazje?
Komentarze (103)
najlepsze
* Instalacja na komputerach z uefi bywa katorgą
* Sterowniki od grafiki to jest jakieś piekło z mojego doświadczenia najgorsze jest AMD. Zamknięte stery powodowały niestabilność systemu, otwarte są wolne i #!$%@?, ale przynajmniej działają.... Nie wiem jak sprawa wygląda z tymi najnowszymi. Stery AMD na windowsie też są #!$%@? więc w sumie nie ma co się dziwić, że na linuksie było jeszcze gorzej. Układ zintegrowany od intela lepiej działający
* grafika - mam nvidię, więc nic nie wiem o tym
* wybór - łatwy dla użytkownika, więc wybierasz najpopularniejszą dystrybucję ze wsparciem LTS
* duplikacja - prawda, choć nie do końca
* beta testerzy - tak jeśli sam wybierzesz dystrybucję bez wsparcia LTS, najnowszą i włączysz aktualizację do najnowszych, nie przetestowanych wersji. Nowe dystrybucje mają (wcześniej to było niebyt proste) możliwośc ustawienia poziomu aktualizacji jak na obrazku, jak lubisz
Z drugiej strony, dopóki grzebie w sieci, jutubuje i szuka czegoś to nie widać, że nie jest zielone :), dopiero na poziomie Office jest różnica - bo znów inaczej wygląda...
Funkcjonalnie są różnice między
Nie wiem czy zauważyłeś, ale jak coś nie działa na windowsie to: a to widocznie tak musi być, a jak coś nie działa na linuksie to: ja #!$%@? co ty mi tu za gówno zainstalowałeś hurr durr...
http://fen.pl/tunery-dvb-t/not-only-tv-tuner-hdtv-usb-dvb-t-lv5tdelux.html
?
95% czasu xubuntu które nie sprawia problemów. Jak office lub gry to Windows.
Można więc zbudować sobie #retropcmasterrace bez udziału M$ :)
Nie ma to jak oszukiwać siebie :D Gdyby Linux mógł konkurować jakością, i nie wymagał konsoli przy byle problemie to ludzie z pewnością by go używali. Linux jest zawiły w podstawach, miewa różnice ogromne pomiędzy dystrybucjami, nie ma konkretnych standardów, więc nikt nie będzie się tym bawił
Jak to mówią, nawet gówno można sprzedać, byle dobrze zapakowane i zareklamowane. Zareklamuj to jako produkt ekskluzywny, nie dla byle kogo i się sprzeda. I nie ważne że za podobną konfigurację z Windowsem zapłacisz mniej.
@i_love_poland: Tak, bo Linus myślał właśnie o tym, kiedy rozwijał swój hobbystyczny projekt. LOL.
Zgadzam się, ale dodał bym, że to nie tylko marketing, ale też:
- ekosystem (wiele urządzeń łączy się ze sobą w całość, ma podobny interfejs co powoduje intuicyjność używania każdej nowej zabawki, oraz świetnie ze sobą wszystko współgra bez instalowania wielu sterowników czy programów)
-
Przykłady:
- pani sobie kupiła jakiś tani moduł BT na USB, podłącza i jej nie działa. Ona nie rozumie, że sterowników