Poznań: pobito 14-latka w toalecie, szkoła nie wezwała karetki
Zamiast profesjonalnej, doraźnej pomocy, pobity w szkolnej toalecie 14-latek, do szpitala pojechał z rodzicami. Chwilę później leżał już na stole operacyjnym. Miał pękniętą czaszkę.
sha4ky z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 175
Komentarze (175)
najlepsze
A spróbuj takiemu spuścić łomot to oni z dobrych domów, pokrzywdzeni, niewinni.
Od małego zero honoru i zasad.
Jeżeli takiego delikwenta nie da się naprostować to niech trafi do zamkniętego ośrodka by oddzielić go od normalnych osób, które przychodzą do szkoły się uczyć. Jeden śmieć może zniszczyć całe życie porządnej osobie i to jest najgorsze.
@jalotnik83: Ostro umoczyła przez to...wczoraj słyszałem w radyjku, ze w końcu wyrok padł jakiś w kwestii tych oczepin co się w wąskim przejściu ludzie potratowali. Takie coś jest karygodne (ze strony dyrekcji) - pomijam patologicznych gnojów co teraz się
Ciekawe, jeszcze wczoraj słyszałem wersję, że nie było widać śladów podbicia i uczeń mówił, że się źle czuje dlatego wezwano rodziców.
Nie trzeba okładać po twarzy kijem bejsbolowym, żeby uszkodzić czaszkę i wywołać krwiak na mózgu, wystarczy że głowa jest przy ścianie, zamiast odskoczyć po ciosie i zamortyzować, zeruje całą energię uderzenia w kontakcie głowa - ściana/umywalka/podłoga.
Na twarzy widać niewielkie zsinienie na kości policzkowej lub rozciętą skórę a rosnącej opuchlizny w tyle głowy nie widać. Jeśli wszystko, co wiedzieli nauczyciele to to, że była bójka i nic na temat