"Mirki pomocy! Dziś na myjni podszedł do mnie brudny pan, kurtkę miał podartą.
Zapytał czy mi nie pomóc za kilka groszy na jedzenie." Krótka historia Pana Ryśka. Bezdomnego, który szuka pracy za jedzenie lub dach nad głową. Jeśli ktoś chciałby pomóc (w jakikolwiek sposób np. oddać stare ciuchy, dać coś jedzenia) to PW do @Marakuja. Historia Pana Ryśka w znalezisku.
K.....a z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 128
Komentarze (128)
najlepsze
Olbrzymie stado pelikanów(poniżej)łyka suchary!
Ludzie!Wy naprawdę nie wychodzicie z piwnic?
Codziennie mijam dziesiątki takich,,tragedii".
Znam ich dosyc dobrze,bo niektórym pomagam,ale tylko tym,którym da się pomóc.W znakomitej większości są to cwaniaczki,którzy doją frajerów i się z tego cieszą.
To jest jak dokarmianie gołębi w środku lata.
W Polsce pracuje 16 milionów osób. Pensje stanowią rozkład, co oznacza że dolne 2-3 miliony pracuje za marne grosze ledwo wiążąc koniec z końcem.
Ale ci ludzie, te dolne 2-3 miliony pracują, nie stoją na ulicy żebrząc o hajs. Dlaczego? Bo nie są patologicznymi alkoholikami. Praktycznie nie istnieje osoba żebrząca na ulicy która nie byłaby alkoholikiem albo narkomanem. Cała reszta ich postępowania, ich opowiadane historie itd to tylko forma
Mogą sobie spać w noclegowniach, ale wolą koczować,
@test_user: to adres najbliższego przytuliska. Przygarną go, dadzą jeść, spać, wykąpią, wyślą na kursy, aktywują zawodowo.
@heam: podejrzewam ze z frankiem to nie jeden by sie napil nawet jakby klamal w zywe oczy xd