Typowa rozmowa z rekruterem: - dzień dobry, mam dla Pana fantastyczną ofertę od firmy XXX na stanowisko YYY, benefity, konkurencyjność, innowacyjność - dzień dobry, czy można prosić o widełki proponowanego wynagrodzenia? - niestety klient nie chce udzielać takiej informacji - w takim razie dziękuję, nie jestem zainteresowany
Uwielbiam to przeświadczenie przedsiębiorców że będę skakał jak tresowana małpka po trapezach, wypełniał ich ankiety, przesyłał CV, umawiać się na spotkania, jeździł na spotkania, żeby
Był na wykopie kiedyś jakiś lewacki rekruter z korpo, taki co to pozjadał wszystkie rozumy i mówił, że tak ma być. Że NIE WOLNO podawać wynagrodzenia w ofertach, bo - uwaga, uwaga, uwaga - sprawia to, że ludzie przychodzą pracować DLA PIENIĘDZY! Patrzcie, co za ludzie! Przychodzą pracować dla pieniędzy. To niedopuszczalne! Teraz rozumiecie, dlaczego wielcy byznesmeni nie podają stawek?
Anglia jaka jest każdy widzi, ale jedno jest dobre - w większości ogłoszeń o pracę zawarte są widełki potencjalnej płacy. Proste? Proste, ale lepiej jak u nas, nic nie wpisywać, może ktoś zadzwoni, przyjdzie na rozmowę a gdy się okaże, że dostanie najniższą krajową to już weźmie ("chociaż na te parę miesięcy"), bo będzie miał dość szukania, łażenia, ośmieszania się przed pseudo-rekruterami.
@kosikos87: Tu nie o to chodzi oni wiedz co robia. Pracodawca chce pokazac ze szuka Polaka ale oni nie sa zainteresowani wiec musi sprowadzic Ukrainca.
Czasem te orły oferują takie stawki, że im samym wstyd o tym pisać :)
@fikcyjne_konto: Ja mam inna polityke - w firmie gdzie pracuje odpowiadam m.in za rekrutacje i mam swiadomosci ze pracownikom fizycznym proponujemy dziadowskie pieniadze. I o tych dziadowskich pieniadzach zawsze pisze w ogloszeniu (w sensie jaka wyplata) i wiem ze ci co przychodza juz wiedza ile zarobia a ja wiem ze sa desperatami i rozmowa jest juz dobrze
Ja zawsze na rozmowie o pracę pytam się, jaki jest budżet firmy na dane stanowisko. Brzmi to w miarę spoko, jak kwota na dokumencie zamówienia. I o dziwo często dają jakieś widełki. Ale są też tacy, którzy pytają o moje oczekiwania, i potem się nie odzywają. Skoro mają jakiś określony budżet, to bez sensu działają, bo czasem bym chętnie negocjował. To trochę jak pójść do sklepu, i sprzedawca by pytał klienta ile
@Pifpaf: wydaje mi się, że źle na to patrzysz. Ty jesteś sprzedawcą swoich usług, a oni te usługi kupują. Wchodzą do Twojego sklepu i pytają ile kosztuje dana usługa, Ty podajesz cenę i wychodzą. Później wybierają najlepszą ofertę.
Temat wałkowany co tydzień. Mnie zastanawia co innego: o co chodzi z tym usuwaniem kont osób, które dodają znaleziska z różnych portali? Nie pierwszy i nie piąty raz to widzę.
A kiedy Janusze zrozumieją jaka to oszczędność czasu jak nie trzeba wysłuchiwać tylu ludzi na rekrutacji, bo jak będzie cena podana to ci dla których będzie za nisko nie przyjdą. Po co zapraszać na rozmowę kogoś, kogo potem okaże się że i tak się nie zatrudni bo powie za dużo. Zaoszczędzi swój cenny czas i Janusz i taki pracownik. Profit dla wszystkich.
@przemomemoo: ale pani z HR też musi swoje wyrobić. Wywiesi ogłoszenie, że poszukuje 20-letniego specjalisty z doktoratem za 2 brutto i pies z kulawą nogą nie przyjdzie.
Typowa rozmowa: - dzień dobry, mam dla Pana fantastyczną ofertę, międzynarodowa firma, możliwości, szkolenia, blablabla - rozumiem, że wynagrodzenie też na "międzynarodowym poziomie" ? - oj nie, niestety...
@KryKry: Żadne rekruter by tego nie powiedział. "Wynagrodzenie będzie zadowalające", "Na pewno nie będzie pan rozczarowany", "Wynagrodzenie będzie Panu odpowiadać", "Wynagrodzenie będzie oczywiście adekwatne do pracy", itp.
Komentarze (178)
najlepsze
- dzień dobry, mam dla Pana fantastyczną ofertę od firmy XXX na stanowisko YYY, benefity, konkurencyjność, innowacyjność
- dzień dobry, czy można prosić o widełki proponowanego wynagrodzenia?
- niestety klient nie chce udzielać takiej informacji
- w takim razie dziękuję, nie jestem zainteresowany
Uwielbiam to przeświadczenie przedsiębiorców że będę skakał jak tresowana małpka po trapezach, wypełniał ich ankiety, przesyłał CV, umawiać się na spotkania, jeździł na spotkania, żeby
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@fikcyjne_konto: Ja mam inna polityke - w firmie gdzie pracuje odpowiadam m.in za rekrutacje i mam swiadomosci ze pracownikom fizycznym proponujemy dziadowskie pieniadze. I o tych dziadowskich pieniadzach zawsze pisze w ogloszeniu (w sensie jaka wyplata) i wiem ze ci co przychodza juz wiedza ile zarobia a ja wiem ze sa desperatami i rozmowa jest juz dobrze
Białek namierza takie zielonki i dzwoni do nich z propozycją nie do odrzucenia... Coś w stylu: albo przestaniesz mirkować, albo oddychać.
I się ludzie decydują usuwać profile, co zresztą dość zrozumiałe, biorąc pod uwagę alternatywę. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wywiesi ogłoszenie, że poszukuje 20-letniego specjalisty z doktoratem za 2 brutto i pies z kulawą nogą nie przyjdzie.
- dzień dobry, mam dla Pana fantastyczną ofertę, międzynarodowa firma, możliwości, szkolenia, blablabla
- rozumiem, że wynagrodzenie też na "międzynarodowym poziomie" ?
- oj nie, niestety...
Żadne rekruter by tego nie powiedział. "Wynagrodzenie będzie zadowalające", "Na pewno nie będzie pan rozczarowany", "Wynagrodzenie będzie Panu odpowiadać", "Wynagrodzenie będzie oczywiście adekwatne do pracy", itp.