90-latka jechała dwie godziny komunikacją, by sprzedać futro i mieć pieniądze..
...na święta. Pani Lucyna, jest 90-letnią, uśmiechniętą kobietą. Ostatnio, ponieważ ciężko przeżyć jej za skromną emeryturę próbuje sprzedać różne osobiste przedmioty na bazarku w Warszawie przy ul. Porajów 1. Tym razem próbowała sprzedać futro, niestety kupujący się nie zjawił.
donpokemon z- #
- #
- #
- #
- 122
Komentarze (122)
najlepsze
IMHO jeśli ktoś się interesuje 90-letnią Panią to nie pozwiliłby jej jechać 2 godziny sprzedawac futro tylko zadbałby o to by kupujący sam, przyjechał lub ewentualnie pojechałby sprzedać sam to futro jeśli kupujący nie mógł się stawić sam.
bardzo bym nie chciał by kilku
Komentarz usunięty przez moderatora
Dobrze, że nie napisali że 8 godzin i nie jechała tylko szła, w zamieci.
Zbiórka na odkupienie futra i oddanie do domu samotnej matki.... no tu to już zaśmiane na głos. Samotne matki nie marzą o niczym innym niz o futrach ze starych norek...
Dziwie się, że tych idiotow co robią takie akcje i pisza takie
Ale jakby co będziecie mogli zrobić wydarzenie na facebooku.
Tej kobiecie nic specjalnego nie dolega - zwyczajne problemy osoby starszej. Rozumiem, jak ktoś zachoruje na raka, albo mu się życie nagle zawali. Ale pieniądze na święta? Święta miną,