Zastanawialiście się kiedyś nad słowami, które powinny istnieć, a nie istnieją?
np. "Kenopsia – niesamowitość miejsca, które jest na ogół pełne ludzi, a teraz jest ciche i puste. Szkolny korytarz wieczorem, opustoszałe biuro w weekend, pusty plac po wyjeździe wesołego miasteczka."
m.....- z- #
- #
- #
- #
- 8
Komentarze (8)
najlepsze
Przykłady - brak możliwości wyszukiwania filmów w serwisie netflix wg ratingu popularności, czyli tzw gwiazdek
Łączmy się w kryzysie wieku średniego. :)
Wersja hard:
Przykład Kenopsji Midsummer: Gdy po 40 (30?) roku życie siedzisz w barze gapiąc się jak właściciel zaczyna już zbierać kufle, zamiata... W dłoni miętolisz rozczapierzoną końcówkę dość grubego sznurka... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Istnieje kilkaset zestawów 1,2,3 sylabowych, dobrze brzmiących po polsku, bez opętanych sz, cz, ch, trz itp, niezagospodarowanych. Można by ich użyć zamiast zapożyczeń angielskich (tam gdzie te brzmią fatalnie po polsku, nie jestem religijnym ich wrogiem), możnaby ich użyć w do nazwania pojęć, które mają nazwy długie albo wielosłowne:
np: dada = wózek dziecięcy
kołoz= koło zapasowe
Dlaczego te dobra leżą odłogiem?