Chciała kupić jeść bezdomnemu. Nie chcieli jej obsłużyć.
Do zaskakującego zdarzenia doszło w jednej z placówek fast foodów na Oboźnej w Śródmieściu. Do klientki podszedł bezdomny z prośbą o pomoc. Pani udała się więc do kasy chcąc kupić mu jedzenie. Okazało się, że lokal nie życzy sobie bezdomnych i... nie chce obsłużyć klientki.
Precypitat z- #
- #
- #
- #
- 171
Komentarze (171)
najlepsze
Patrząc na do z drugiej strony, raz pozwolisz na taki incydent, to gość się nauczy że można tak robić, ludzie głupi nie są, zaraz pod knajpa będzie kilku następnych, a kto wejdzie do knajpy gdzie zule pod drzwiami stoją??
W Krakowie na rynku mnóstwo tego jest, siedzisz z dziewczyną na rynku lub spotkanie biznesowe, a co chwilę jakiś zul podchodzić i czegoś chce..
Czemu nie pójdą prosić
- ojciec marynarz zarabiający kupę kasy synusia rozpieszczał, juz w liceum zaczeły sie imprezy morze wódy, po skończeniu (z ledwością ) szkoły, tatus kupił domek, samochód i załatwił pracę "na morzu", ale to nudna praca była i pić się nie można, więc po jakim roku zrezygnował i pomagał dla matki firmę pomagać, ale imprezy całonocne wykańczają, do pracy nie przychodził, matka ucięła kasę.
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie da się pomóc narkomanom, którzy świadomie pomoc odrzucają
(w każdej chwili mogą przestać pić i iść do ośrodka dla bezdomnych)