@befyt: Plus ludzie, którzy wklejają losowe przepisy prawne dopasowując je do swojej tezy. Ludzie kłócący się, mimo że nie mają racji. Wylewający się debilizm praktycznie w każdym temacie. Pod zagadkami logicznymi wynik ankiety ~50/50; propaganda polityczna i światopoglądowa. Większość wpisów to gównowpisy. Konto trzeba było usunąć co najmniej z 2-3 lata temu.
Nie oceniam filmu ale prawda jest taka, że do póki nie zobaczysz jak kierowcy traktują pieszych w innych miejscach na świecie nie zrozumiesz, że w naszym, pięknym (nie ma tutaj żadnej ironii) kraju naprawdę brakuje czegoś.
Gdy wracam do domu po dłuższym czasie nieobecności naprawdę czuć to zagrożenie. Chyba wynika to z przeczucia, że to ja jestem duży (w samochodzie), a pieszy niech sam uważa na siebie. To prowadzi do nie zwracania
@tellet: O ile to nie nagłe heblowanie na wyrost z piskiem opon to naucz się tego, żeby kiedy stoi pieszy lub dochodzi do pasów to przed przejściem należy się zatrzymywać. Ostatnio byłbym potrącony kilka razy, z czego jeden raz kierowca był na prawdę zdziwiony, że wszedłem na pasy, a nie poczekałem aż jaśniepan przejedzie - nie był tak blisko, że musiał nagle hamować ale nawet nie zamierzał i gdyby nie to,
@tellet: Jestem kierowcą znam te przypadki. Nie mniej jednak możecie mnie minusować do woli, ale pieszy jest najmniej chronionym uczestnikiem ruchu i nawet jak Cię ktoś robi w "konia" wyrzucając tylko kiepa dobrze jest zwolnić. Nie czuj się urażony, po prostu zakoduj sobie, że pieszy przy przejściu - przepuszczam. Oczywiście podejdź do tego racjonalnie, nie zdążysz, nie hamuj, ale wiedz jak w typowej sytuacji się zachować.
Od dosyć dawna mieszkam poza Polska i odwiedzajac nasz piękny kraj da się naprawdę odczuć ze coś jest nie tak ..brakuje symbiozy pomiędzy właściwie wszystkimi uczestnikami ruchu odrobiny zrozumienia ..wyczucia sytuacji.. i logiki
Komentarze (141)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Gdy wracam do domu po dłuższym czasie nieobecności naprawdę czuć to zagrożenie. Chyba wynika to z przeczucia, że to ja jestem duży (w samochodzie), a pieszy niech sam uważa na siebie. To prowadzi do nie zwracania
@Rachey
Rozumiem o co Ci