Cholera... a czemu nie możemy kultywować ogranego hasła... PIŁEŚ?! TO K**WA NIE JEDŹ! Czy to takie trudne do zrozumienia? Oczywiście w kraju, gdzie jazda po pijaku jest cool powinniśmy jeszcze bardziej liberalizować prawo i wręcz zachęcać do jazdy na podwójnym gazie. ufff....
@Szczygiel86: Jeśli ktoś wypije dwa piwka i beknie tak samo jak pojedzie samochodem jak i rowerem to wybierze samochód. Jeśli będzie zaś wiedział że jak pojedzie samochodem to zostanie ukarany a rowerem nie to może wybrać rower.
No pewnie! np. autobus z lasu, pętla pod Starym Debem. Albo taksówka i to towarowa żeby jeszcze rower zapakować, bo w pare osób piknik gdzieś na łące zrobiliście i po 2 piwka do tego.
Piłeś - nie jedź. Samochode, rowerem, hulajnogą czy jakimś innym wynalazkiem. Może kara więzienia jest przesadzona ale wysoka kara finansowa + zakaz prowadzenia jakichkolwiek pojazdów. Za dużo nawalonych rowerzystów widziałem, którym się też wydawało, że jadą prosto i że wszyscy ich widzą z daleka. Jeżeli komuś brak wyobraźni na jazdę rowerem to samochodem tym bardziej nie powinien jeździć.
Druga sprawa, że rowerzyści się powoli robią jak feministki. Z jednej strony są pełnoprawnymi
Każdy pijany kierowca to potencjalny morderca. Każdy pijany rowerzysta to potencjalne źródło niebezpieczeństwa na drodze. Im szybciej to sobie uświadomimy tym lepiej. Niestety nasze społeczeństwo nadal uważa, że dopóki pijany kierowca nikogo nie zabił "jest OK". Aby zlikwidować niedomówienia jestem za zniesieniem dopuszczalnych limitów. Niech karalne będzie nawet poniżej 0,2 promila w wydychanym powietrzu.
@crs88ver2: Zamknac wszystkich i pilnowac, jeszcze wiecej policji bo moga ludzie sobie zrobic krzywde. I monitoring co 5m. I wojsko w pogotowiu bo inaczej sobie narod nie poradzi.
Nie można przymykać oczu na rowerzystów, bo zacznie się kalkulowanie - mogę jeszcze trochę wypić czy nie itd. Najlepsze rozwiązanie to niższe kary za jazdę po pijaku na rowerze niż na samochodem, bo wsadzanie za to do paki to faktycznie przesada.
Prawdziwe kalkulowanie to by było jakbyś się zastanawiał. Wsiąść do auta na gazie i ryzykować utratę prawa jazdy, wysoką grzywnę i więzienie, czy może jednak pojechać rowerem.
Powiedz, z którym pojazdem prowadzonym na gazie wolałbyś się spotkać na drodze jako pieszy, rowerzysta czy nawet zmotoryzowany?
Wiem, że rozsądna osoba na gazie poszła by pieszo albo pojechała autobusem (tam gdzie on kursuje), a bogata zamówiła taksówkę. Ale większość nie jest ani
@Zenon_Zabawny: Kalkulowanie już jest bo do 0,2 możesz mieć czyli możesz sobie liczyć czy jeśli drugie piwko wypijesz to za godzinę możesz wracać czy jak.
Komentarze (79)
najlepsze
No pewnie! np. autobus z lasu, pętla pod Starym Debem. Albo taksówka i to towarowa żeby jeszcze rower zapakować, bo w pare osób piknik gdzieś na łące zrobiliście i po 2 piwka do tego.
Druga sprawa, że rowerzyści się powoli robią jak feministki. Z jednej strony są pełnoprawnymi
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Prawdziwe kalkulowanie to by było jakbyś się zastanawiał. Wsiąść do auta na gazie i ryzykować utratę prawa jazdy, wysoką grzywnę i więzienie, czy może jednak pojechać rowerem.
Powiedz, z którym pojazdem prowadzonym na gazie wolałbyś się spotkać na drodze jako pieszy, rowerzysta czy nawet zmotoryzowany?
Wiem, że rozsądna osoba na gazie poszła by pieszo albo pojechała autobusem (tam gdzie on kursuje), a bogata zamówiła taksówkę. Ale większość nie jest ani